3.0 88 KM - silnik przebiera, drży, nie chodzi na 1 cylinder chyba
: 18 maja 2018, 11:06
Witam,
Mam nastepujący problem. Auto z motorem 3.0 88 KM. Po odpaleniu ( żadnych problemów z rozruszem ) silnik pracuje nierówno, drżenie - 'turbulencje' przenoszą się na całą budę. Po dodaniu gazu i w czasie jazdy objawy ustepują do zera właściwie. Wystarczy stanąć np. na światłach, by znów wróciły. Auto dymi na raczej niebiesko po odpaleniu, szczególnie odrazu, w czasie jazdy nieznacznie. Auto spalilo jakieś 2,5-3 litra oleju na 2500 km ( prawie wszsytko trasa, prędkości 110-130 km/h ).
Mechanik podejrzewał wtryski. Zawiozłem do zaufanego specjalisty od regenracji, okazało się, że jeden lał bardzo mocno, a i reszta była juz kiepska. Wszystkie zostały profesjonalnie zregenerowane, znaczy się wszystko co sie wyminia zostało wymienione na nowe, oryginalne. Po założeniu wtryskiwaczy objawy sa nadal te same. Mechanik twierdzi, że nie silnik nie pracuje na którys cylinder. Jeszcze nie zdążył zmierzyć kompresji , ale juz wyrokuje, że albo dziura w tłoku ( wypalona przez od dawna lejący wtrysk ) albo głowica... Sugerowałem, że może to pompa - mówi, że sie nie psują...
Ktoś ma jakieś podpowiedzi, sugestie..? Będę wdzięczny!
Pozdrawiam
Mam nastepujący problem. Auto z motorem 3.0 88 KM. Po odpaleniu ( żadnych problemów z rozruszem ) silnik pracuje nierówno, drżenie - 'turbulencje' przenoszą się na całą budę. Po dodaniu gazu i w czasie jazdy objawy ustepują do zera właściwie. Wystarczy stanąć np. na światłach, by znów wróciły. Auto dymi na raczej niebiesko po odpaleniu, szczególnie odrazu, w czasie jazdy nieznacznie. Auto spalilo jakieś 2,5-3 litra oleju na 2500 km ( prawie wszsytko trasa, prędkości 110-130 km/h ).
Mechanik podejrzewał wtryski. Zawiozłem do zaufanego specjalisty od regenracji, okazało się, że jeden lał bardzo mocno, a i reszta była juz kiepska. Wszystkie zostały profesjonalnie zregenerowane, znaczy się wszystko co sie wyminia zostało wymienione na nowe, oryginalne. Po założeniu wtryskiwaczy objawy sa nadal te same. Mechanik twierdzi, że nie silnik nie pracuje na którys cylinder. Jeszcze nie zdążył zmierzyć kompresji , ale juz wyrokuje, że albo dziura w tłoku ( wypalona przez od dawna lejący wtrysk ) albo głowica... Sugerowałem, że może to pompa - mówi, że sie nie psują...
Ktoś ma jakieś podpowiedzi, sugestie..? Będę wdzięczny!
Pozdrawiam