Ej! Co to za sprzeczki w moim temacie?
Ja i mój brat, podobnie jak część kolegów z forum, nie roztrząsamy remontu naszej beczki w kwestiach ekonomicznych. To jest hobby i najważniejsze są tu pozytywne emocje. I to nie tylko emocje czerpane z jazdy klasycznym samochodem, ale również te związane samym procesem remontu oraz ogromem pracy i serca, który w niego wkładamy.
Zależy nam na odbudowie TEGO KONKRETNEGO EGZEMPLARZA -ze względów właśnie emocjonalnych (których nie będę tu objaśniał), więc nie szukaliśmy "lepszej bazy do remontu". Remontujemy, żeby cieszyć się jazdą przez długie lata, a nie żeby sprzedawać, więc nie zamierzam gdybać, ile na tym remoncie stracę, ile zarobię, lub ile mógłbym zarobić gdybym coś tam, coś tam....
A jeśli ktoś chce konkretów, to do tej pory wydaliśmy na całą operację około 11 000 złotych - tj. zakup dwóch aut, transport, budowa ramy, piaskowanie, zakup części, zakup chemii itd, itd... Cała ta kwota jest rozłożona w czasie na 1 rok i podzielona na dwie osoby, więc moim zdaniem to nie są jakieś wielkie pieniądze. Z większych wydatków czeka nas jeszcze wygłuszanie (zakup mat), lakierowanie, naprawa tapicerki na fotelu kierowcy, wymiana niektórych uszczelek drzwi i dachu. Remont potrwa jeszcze ładnych parę miesięcy i całość powinna spokojnie zamknąć się w granicach 20 000 zł. A satysfakcja będzie bezcenna... a nawet już jest
20 000 za beczkę bez grama rdzy, świeżo zabezpieczoną i całkowicie sprawną, to moim zdaniem rozsądne pieniądze... ale jak już wspominałem to przecież nie o pieniądze tu chodzi
simsoniacz pisze:A felgi jakies alu zamierzasz do niej kupić
Zobaczymy jeszcze... Mi podobają się baroki z szarej beczki (komplet 5 sztuk w świetnym stanie), stalówki i oryginalne kołpaki też wyglądają moim zdaniem ładnie. Mojemu bratu też podobają się kołpaki, ale mówił też o jakichś BBS-ach, więc w najlepszym wypadku będziemy mieć 3 komplety felg, a w najgorszym oryginalne stalówki z kołpakami, przy tym "najgorszy wypadek" też jest dobry