Odbudowa W123 200D (1983r.)
Moderator: Tomek
- Teigrek
- Beczkofan
- Posty: 166
- Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
- Posiadany model W123: 200D, 300D
- Lokalizacja: Sudety
Odbudowa W123 200D (1983r.)
Witam!
W tym wątku postaram się przedstawić relację z odbudowy naszego Mercusia 200D. Kupiliśmy go w Nowy Rok 2014. To jest pierwszy samochód mojego brata Brat zdał egzamin na prawo jazdy około 2 tygodnie po zakupie beczki. Początkowo ja go woziłem Oczywiście później też dawał mi poprowadzić, co sprawiało mi wielką przyjemność. Brat jeździł beczką codziennie do końca roku szkolnego -bez najmniejszych problemów. A w wakacje zaczęliśmy się przymierzać do gruntownego remontu, który właśnie trwa. Mechanicznie wszystko było w porządku -jak to w starym Mercu. Natomiast dużego nakładu pracy wymaga blacharka. M.in. okazało się, że pod warstwami izolacji prawie nie ma podłogi, są dziury miedzy kabiną a przednimi nadkolami, progi są podżarte, tylne nadkola, pas tylny i standardowo wszystkie błotniki. Ale uparliśmy się, że mimo wszystko doprowadzimy Mercusia do ładu i zrobimy to porządnie! Żadna fuszerka u nas nie przejdzie
A teraz zdjęcia -chronologicznie:
Beczka w zimie (taka była u nas zima 2014 )
W wakacje zaczęliśmy rozbierać samochód na kawałki. Widać, że podłoga była już nieudolnie łatana.
Windowanie silnika
Silnik na ziemi, a w tle widać już elementy przygotowanej przez nas ramy "rożna"
Prosiak już na rożnie
Dokładnie oczyściliśmy go z izolacji przy pomocy fleksa z druciakiem. Zostawiliśmy izolację na podłogach, bo one i tak są do wywalenia.
Następnie beczka pojechała do piaskowania
I już po.
Dachu nie piaskowaliśmy, bo nie ma takiej potrzeby, jedynie rynienki zostały oczyszczone. Dół tylnych błotników jest do wymiany, więc też nie piaskowaliśmy.
Natychmiast po przyjeździe z piaskarni, buda została przedmuchana, odkurzona i pryśnięta podkładem reaktywnym
Dzisiaj zostanie dodatkowo pokryta antykorozyjnym podkładem akrylowym (z tej samej gamy, co reaktywny).
No i teraz zacznie się to, co tygrysy lubią najbardziej -czyli cięcie, spawanie, klepanie, doginanie itd.
Mam nadzieję, że zdążymy, przed ostrym atakiem zimy...
W tym wątku postaram się przedstawić relację z odbudowy naszego Mercusia 200D. Kupiliśmy go w Nowy Rok 2014. To jest pierwszy samochód mojego brata Brat zdał egzamin na prawo jazdy około 2 tygodnie po zakupie beczki. Początkowo ja go woziłem Oczywiście później też dawał mi poprowadzić, co sprawiało mi wielką przyjemność. Brat jeździł beczką codziennie do końca roku szkolnego -bez najmniejszych problemów. A w wakacje zaczęliśmy się przymierzać do gruntownego remontu, który właśnie trwa. Mechanicznie wszystko było w porządku -jak to w starym Mercu. Natomiast dużego nakładu pracy wymaga blacharka. M.in. okazało się, że pod warstwami izolacji prawie nie ma podłogi, są dziury miedzy kabiną a przednimi nadkolami, progi są podżarte, tylne nadkola, pas tylny i standardowo wszystkie błotniki. Ale uparliśmy się, że mimo wszystko doprowadzimy Mercusia do ładu i zrobimy to porządnie! Żadna fuszerka u nas nie przejdzie
A teraz zdjęcia -chronologicznie:
Beczka w zimie (taka była u nas zima 2014 )
W wakacje zaczęliśmy rozbierać samochód na kawałki. Widać, że podłoga była już nieudolnie łatana.
Windowanie silnika
Silnik na ziemi, a w tle widać już elementy przygotowanej przez nas ramy "rożna"
Prosiak już na rożnie
Dokładnie oczyściliśmy go z izolacji przy pomocy fleksa z druciakiem. Zostawiliśmy izolację na podłogach, bo one i tak są do wywalenia.
Następnie beczka pojechała do piaskowania
I już po.
Dachu nie piaskowaliśmy, bo nie ma takiej potrzeby, jedynie rynienki zostały oczyszczone. Dół tylnych błotników jest do wymiany, więc też nie piaskowaliśmy.
Natychmiast po przyjeździe z piaskarni, buda została przedmuchana, odkurzona i pryśnięta podkładem reaktywnym
Dzisiaj zostanie dodatkowo pokryta antykorozyjnym podkładem akrylowym (z tej samej gamy, co reaktywny).
No i teraz zacznie się to, co tygrysy lubią najbardziej -czyli cięcie, spawanie, klepanie, doginanie itd.
Mam nadzieję, że zdążymy, przed ostrym atakiem zimy...
Ostatnio zmieniony 12 paź 2014, 21:18 przez Teigrek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Evangelicus
- Beczkofan
- Posty: 289
- Rejestracja: 08 lut 2014, 0:20
- Posiadany model W123: 300TD 1979 r.
- Lokalizacja: nasa pikna stolyca
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
No, pięknie . Mało casu, kruca bomba,ale trzymam kciuki, żebyście zdążyli.
- Tomek
- Moderator
- Posty: 1119
- Rejestracja: 16 gru 2013, 16:48
- Posiadany model W123: W, S, C.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
Bardzo podoba mi się podejście do tematu! Gratuluję
Byłbym wdzięczny za podesłanie większej ilości zdjęć tej ramy co zrobiliście, jej najważniejszych wymiarów, fajna sprawa - może jak Wam nie będzie potrzebna to odkupiłbym nawet kto wie...
Natomiast co do rad - pośpiech nie jest najlepszym doradcą, także róbcie lepiej powoli ale dokładnie. Potem nie będzie plucia w brodę itd.
Zapowiada się dobrze, powodzenia
Byłbym wdzięczny za podesłanie większej ilości zdjęć tej ramy co zrobiliście, jej najważniejszych wymiarów, fajna sprawa - może jak Wam nie będzie potrzebna to odkupiłbym nawet kto wie...
Natomiast co do rad - pośpiech nie jest najlepszym doradcą, także róbcie lepiej powoli ale dokładnie. Potem nie będzie plucia w brodę itd.
Zapowiada się dobrze, powodzenia
- Teigrek
- Beczkofan
- Posty: 166
- Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
- Posiadany model W123: 200D, 300D
- Lokalizacja: Sudety
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
Nie wiem, czy mam gdzieś zdjęcia samej ramy, poszukam. Kiedyś mogę ją też zwymiotować. To prosta konstrukcja -wystarczy do jej budowy szlifierka kątowa, wiertarka i spawarka + profile stalowe. Sprzedawać jej, na razie nie planujemy. Już kilka osób chcę ją wypożyczyć, bo ona jest rozsuwana i po dorobieniu końcówek, może pasować do wielu samochodów
Nie będziemy robić w pośpiechu, ważniejsza jest jakość Niestety garaż jest nam potrzebny do pracy i nie możemy tam przeprowadzać remontu auta. W razie czego, wzmocnimy dach namiotu, założymy ścianki i Beczka jakoś przezimuje. Najważniejsze, że jest całkowicie oczyszczona z rdzy i pokryta dwoma warstwami powłok antykorozyjnych. Ale póki pogoda dopisuje, robimy ile się da
Nie będziemy robić w pośpiechu, ważniejsza jest jakość Niestety garaż jest nam potrzebny do pracy i nie możemy tam przeprowadzać remontu auta. W razie czego, wzmocnimy dach namiotu, założymy ścianki i Beczka jakoś przezimuje. Najważniejsze, że jest całkowicie oczyszczona z rdzy i pokryta dwoma warstwami powłok antykorozyjnych. Ale póki pogoda dopisuje, robimy ile się da
-
- Beczkomistrz
- Posty: 691
- Rejestracja: 16 gru 2013, 19:51
- Posiadany model W123: 240D 1980"
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
I pomyśleć, że te buda to będzie kiedyś piękny klasyk. Swoją drogą ładna okolica, to taki wypadowy domek?
Mercedes W123 240D 1980r.
Fiat 126p 650E 1985r.
Volkswagen Golf I 1975r.
Fiat 126p 650E 1985r.
Volkswagen Golf I 1975r.
- Teigrek
- Beczkofan
- Posty: 166
- Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
- Posiadany model W123: 200D, 300D
- Lokalizacja: Sudety
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
Mam nadzieję, że będzie piękny Też mi się podoba moja okolica. Ale to nie domek - to garażo-rupieciarnio-warsztacikTalar pisze:I pomyśleć, że te buda to będzie kiedyś piękny klasyk. Swoją drogą ładna okolica, to taki wypadowy domek?
Wstawiliśmy prawą podłogę, a dzisiaj będziemy wstawiać lewą. Potem będziemy robić podłużnice i progi. Mamy nowe progi, ale zastanawiamy się czy nie łatać starych. Stare są zżarte tylko w niektórych miejscach na łączeniu z podłogą oraz w paru punktach z boku. Reszta jest zdrowa, no i oryginalne progi są z grubej blachy 1,5 mm a reperaturki z 0,8 mm. Więc spróbujemy uzupełnić oryginalne progi wstawkami z blachy 1,5 mm
-
- Beczkofan
- Posty: 246
- Rejestracja: 03 lip 2014, 11:36
- Posiadany model W123: sedan
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
Mógłbyś opowiedzieć coś więcej o zabezpieczaniu spawów/nowych kawałków podłogi? Obecnie nad innym autem muszę porobić łatki w podłodze, a że będę robił to pierwszy raz to wolałbym to zrobić przynajmniej poprawnie.
- kazios
- Administrator
- Posty: 1080
- Rejestracja: 16 gru 2013, 15:32
- Posiadany model W123: 300D '82r
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
Piękna robota. Jeżeli da się załatać progi to nie kombinujcie z wymianą. Nowe blachy są bardzo słabe jakościowo i korozyjnie w porównaniu do oryginału. Progi to rama samochodu. Powodzenia
- Teigrek
- Beczkofan
- Posty: 166
- Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
- Posiadany model W123: 200D, 300D
- Lokalizacja: Sudety
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
My też robimy to pierwszy raz Spawy i wszelkie powierzchnie z gołego metalu najpierw pokrywamy warstewką podkładu reaktywnego Novol, który (przynajmniej teoretycznie) chemicznie unieszkodliwia ogniska korozji już w zalążku. Czy rzeczywiście jest skuteczny, to się okaże za kilka lat Następnie, w zależności od miejsca -zwykły podkład, lub "gumowate" powłoki z serii Novol GravitNex@pl pisze:Mógłbyś opowiedzieć coś więcej o zabezpieczaniu spawów/nowych kawałków podłogi? Obecnie nad innym autem muszę porobić łatki w podłodze, a że będę robił to pierwszy raz to wolałbym to zrobić przynajmniej poprawnie.
kazios pisze:Piękna robota. Jeżeli da się załatać progi to nie kombinujcie z wymianą. Nowe blachy są bardzo słabe jakościowo i korozyjnie w porównaniu do oryginału. Progi to rama samochodu. Powodzenia
Dzięki Właśnie spróbujemy załatać oryginalne progi, bo ubytki są stosunkowo małe i jest do czego spawać. No i otwory drzwiowe oraz mocowania słupków pozostaną nienaruszone.
-
- Beczuszkarz
- Posty: 53
- Rejestracja: 07 wrz 2014, 22:12
- Posiadany model W123: 2.0 Diesel
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)
Super sprawa, mnie podłoga też czeka.. dobrze ze ktoś juz to robi będę na bieżąco widzę ze prawą stronę wstawiłes z gotowych paneli, powiedz gdzie i za ile mozna takie dostać ? allegro? widzialem ze sa rowiez dostepne jako przód i tył w jednym kawałku, myslales o takim ? czy w beczkach podloga jest dwu warstwowa ?
Powodzenia w dalszych pracach
Powodzenia w dalszych pracach