Strona 8 z 24

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 31 gru 2014, 13:57
autor: simsoniacz
No chodzi o wykładziny i deskę rozdzielcża na przykład :) Bo to tam są jakieś zatrzaski czy coś? :D Nie robiłem, a pewnie będę to się pytam :)

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 31 gru 2014, 14:51
autor: Hilek
simsoniacz - uspokoję Cię :) Nie ma żadnych zatrzasków, wszystkie "luźne" elementy montowane jest na śruby lub śrubki, natomiast wykładzina jest przyklejana (w oryginale na butapren), jedyne "luźne" elementy to: dywaniki II rzędu siedzeń.
No dobra słupki A, C i częściowo B, są montowane na coś w rodzaju zatrzasku - takie metale żabki, tak samo plastikowe osłony przy stopach kierowcy i pasażera. Siedzisko kanapy i stelaż podsufitki szyberdachu montuje się na trójkątne blaszki, natomiast. Jedyne typowe zatrzaski występują tylko w boczkach drzwi ale tego nie liczę bo boczki i tak są dodatkowo przykręcane w różnych miejscach, jak i nie liczę kołków montażowych wkładu schowka bo i ten jest przykręcany :P.

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 31 gru 2014, 15:30
autor: simsoniacz
Łoo to dobrze, że nie nawymyślali jak w dzisiejszych autach :D Dlatego kocham te starsze :D Czyli się raczej nie pogubie, bo bywało tak, że rozbierałem coś fabrycznie złożone i już po złożeniu lipa.. Wyglądało jak pół dupy za krzaka :D W elektryce chyba też nie idzie się pogubić co? :D Sory Teigerek za off topa, ale mam nadzieje że cie to nie zdemerwuje :D Nie wiem jeszcze też który to słupek A a który C, ale to szczegół :D

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 01 sty 2015, 2:03
autor: Teigrek
No cóż... niektórzy traktują beczkę jako inwestycję w antyki, a niektórzy po prostu naprawiają stary samochód i czerpią z tego radość ;)

A jeśli chodzi o demontaż wnętrza, to w beczce wszystko jest zaprojektowane tak, żeby dało się to rozbierać i składać przy pomocy zwyczajnych narządzi. Oczywiście trzeba to robić ostrożnie i nieraz trzeba się trochę nagimnastykować ;)

Słupek A -przedni, B-środkowy, C-tylny

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 01 sty 2015, 12:33
autor: simsoniacz
O dzięki wielkie, choć już tak się domyślałem :D A felgi jakies alu zamierzasz do niej kupić :D

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 01 sty 2015, 17:17
autor: Rafako
Hilek pisze:LohrSith - patrząc na sprawę ekonomicznie to 95% aut posiadanych przez forumowiczów nie ma racji bytu :)

Ale to miejsce przecież zrzesza zgraję pasjonatów, maniaków i zboczeńców, którzy kręcą z g... bat i mają przy tym frajdę:)
Dokładnie tak jak piszesz :D Remontowanie 200 D z III serii z zasady jest ekonomicznie nie uzasadnione ale przyjemność jazdy nim po remoncie, znakomicie ten brak uzasadnienia rekompensuje :D Róbmy zatem swoje fury na pohybel ekonomii i niech nam wszystkie remonty dochodzą do szczęśliwego końca, czego Wam i sobie w 2015 życzę :D
Serdecznie pozdrawiam.

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 04 sty 2015, 1:59
autor: BECZKOWIEC
Piszecie głupoty ze remont beczki to nieuzasadniony wydatek. Idąc tym tokiem rozumowania to w ogóle zakup samochodu jest nieuzasadnionym wydatkiem bo wartość pojazdu zwykle spada a w dodatku trzeba ponosić wydatki na naprawy, ubezpiecczenie i przeglądy. Bardziej uzasadnione jest poruszaniem się komunikacją miejską albo fiatem 126p w gazie.

Dla mnie remont beczki jest bardziej ekonomicznie uzasadniony niż jezdzenie passatem b5 bo wartość beczki rosnie, remont powoduje wzrost wartości a w plasiku masz nie dość ze koszty to jeszcze utrate wartości.

Ja jakos nie narzekam ze na remont golfa II w ciągu 4 lat wydałem ok. 15000zl (jezdze nim na co dzień z przerwami na remonty) a do stanu jaki chce osiagnąc brakuje jeszcze co najmniej 5000zł. Dałem za niego niecaly 1000zl (kupiłem od rodziny) jest warty 4000zl czyli straciłem 12000zl.
Porównałem sobie kolege co kupił w tym samym czasie honde civic za 11000zl teraz gnije jest warta 2000zl, na naprawy wydal w ciągu 4 lat ok.2000zl wiec jak sprzeda będzie -11000zl i zostanie bez samochodu a ja się ciesze dalszym jezdzeniem bo nie zamierzam sprzedawac w ciągu 10-15lat. Mysle tylko o drugim klasyku czyli W123 kombi w mocnej benzynie bo jak do jazdy na codzien mam diesla to beczka ma być dla przyjemności na weekendowe wypady tylko latem.

Reasumując ci co uwazaja ze remont beczki jest nieuzasadniony gadaja głupoty (chyba ze beczka jest w mega agonalnym stanie). Poza tym chyba liczy się tez frajda ze ktoś sam cos zrobil a nie tylko pieniądze bo gdyby patrzeć tylko na ekonomie to trzeba by zrezygnować ze wszystkich przyjemności w zyciu i jeść codziennie tylko chleb ze smalcem

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 04 sty 2015, 11:21
autor: Hilek
BECZKOWIEC - gwoli ścisłości, to czy wydatek jest uzasadniony czy nie decyduje ten kto go ponosi jednak, czy jest on ekonomiczne uzasadniony wiąże się z tym, czy poniesiony wydatek przyniesie zysk w postaci wzrostu wartości.

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 04 sty 2015, 18:08
autor: BECZKOWIEC
Tak każdy ma prawo decydować co zrobić z beczka ale nie podoba mi się ze ktoś pisze ze remont beczki jest nieuzasadniony bo na tym forum mało kto kieruje się tym przy remoncie beki. Gdyby każdy kierował sie tylko ekonomia to forum chyba by nie istniało.
Poza tym to że ktoś wydał na remont np. 50.000zl nie oznacza ze wydatek jest ekonomicznie nieuzasadniony bo to zależy od wielu czynników m.in okresu trwania inwestycji i przewidywanego średniego rocznego wzrostu wartości. Jeżeli ktoś planuje sprzedać beczke za 30 lat to może sie okazac że mimo dużych nakładów zarobi albo będzie moda na beczki i ceny pojdą w góre o 1000%.

Kiedyś tak było z syrenkami 10 czy 15 lat temu można było kupic syrene 104 za 1000zl i wyremontować za 2000 a każdy by powiedział ze to nieekonomiczne ladowac kase w takiego złoma. A teraz rośnie popyt na auta z PRL polskiej produkcji i syreny 104 w idealnym stanie chodzą po 30.000zł.
Z beczkami też tak może być.

Re: Odbudowa W123 200D (1983r.)

: 04 sty 2015, 18:40
autor: Hilek
Interesujący wywód, w szczególności gdy wyobraziłem sobie, że mówi to doradca finansowy do klienta w sprawie inwestycji długoterminowej na 50 tys. :)