mała aktualizacja,choć w sumie prace praktycznie stoją w miejscu ze względu na brak czasu. ale musiałem uporządkować teren bo przeróżne służby szaleją po okolicy i walą mandatami na lewo i prawo za ochrone środowiska,brak wymaganych opłat na wraki itp. a miałem kilka wraków na podwórku i góre silników i skrzyń.
a więc tak z gróbsza,po kolei :
felgi odebrane z odnawiania i założone opony
przód 7J opona 195/50/16
tył 9J opona 215/50/16
tak to wygląda ogólnie. sceneria marna ale fotki nie robione pod publike tylko jako pogląd.
kolejna rzecz to nieszczęsny silnik 617A. po regulacji zaworów kompresja jaką wypluł to od 10 do 14 atm. to już więcej ma piła motorowa. nie ukrywam,że czoło mi się troche zmarszczyło. jako,że podobno to auto stało ok 7 lat nie ruszane to pierścienie siłą rzeczy mogły odmówić współpracy. ale czy tylko one ...
narazie silnik ze skrzynią wyleciał z dawcy i spoczął grzecznie w koncie,za kare.
w wolnej chwili zrzuce głowice i zajże w cylindry. i tu pytanie do tych co mają jakąś wiedze i doświadczenie z 617A - czy gdyby cylindry okazały się,nazwijmy to,normalne,to czy bawić się w wymiane pierścieni. koszt pierścieni i robota to nie jakieś wyzwanie. ale czy jeszcze jakieś czary mogą mnie spotkać przy tej jednostce? nie chciałbym się napracować i nawydawać nadarmo.
po operacji usunięcia serca dawce aż powyginało z bólu. jeszcze tylko pare śrub i resztki karoserii wylądują w pkt skupu a resztki organów może wspomogą jakieś inne 123. ale o tym już niedługo w dziale Giełda.
z jednej strony robiłem porządek na placu z wrakami,a z drugiej nie mogłem się oprzeć żeby nie wrzucic nań kolejnego trupiszcza w123
w sumie sam nie wiem po co mi on. ale był już bliski złomowania. choć faktycznie tylko tam się nadaje. jednak po lądowaniu u mnie ma szanse jeszcze uratować jakieś inne auta. silnik 240,podobno po remoncie. najlepsze było to,że gość upierał się,że to 300. nie pomogło nawet to,że palcem mu pokazywałem,że brak mu 1 gara. to 300 i koniec. nie chciałem się kłucic ...
aha,a ze względu na Lenkradautomatic gość twierdził,że to amerykańska wersja. oprócz Lenkrada miał też o tym świadczyć zbiornik 120ltr. fakt,dzaban ma na pół bagażnika,pochodzi on z jakiegoś MB ale jest tam wulgarnie wpasowany. chyba nie musze pisać,że nie wytłumaczyłem mu różnic między wersją euro a usa.
mimo,że jakiś czas temu zakupiłem już wymażony Lenkrad to chyba to było głównym powodem zakupu kolejnej trupiny. za mój zestaw kupiony niedawno dałem równego tysiaka. tu dałem dokładnie tyle samo za całe auto. a najsmutniejsze jest to,że za Lenkradem rozglądałem się już od jakichś 2 lat a ta beczka gniła 7km od mojego warsztatu ... nawet znajomy jakiś czas temu się na nią natknął,ale stwierdził,że to chyba 115 i nie ma '' patyka przy mandolinie". no i wtedy właściciel nie był zainteresowany kwotą niższą niż 3tys PLN ale i tak był przekonany,że będzie ją robił. jak zawsze w takich przypadkach. fakt faktem już coś tam zaczął. bo jak wcześniej pisałem,zrobił góre silnika,jest nowy cały wydech i troche innych pierdół. pod koniec przyszłego tyg spróbujemy go palić bo już jest potencjalny chętny na silnik. oprócz tego do mojej raczej trafi podgrzewanie fotela kierowcy.
i to narazie tyle. mam nadzieje,ze już lada dzień pójdą pierwsze cięcia i spawy w mojej usa.
Pozdrawiam