Jeszcze pokombinuję z tym butaprenem, tylko muszę jakoś lepiej wyjałowić gumę.
Dzisiaj pojechaliśmy na przegląd. Diagnosta był pod wrażeniem i szukał śladów korozji, pozaklejanych dziur itp
Potem aż zawołał innego faceta i pokazywał mu, jak powinien wyglądać wzorowy samochód
Opowiadał też, jak dawno temu sam miał taką beczkę i raz pokonał nią 100 km bez oleju w silniku... Potem wlał olej i samochód służył mu kilka lat, aż pewnego razu złamał się na pół na przejeździe kolejowym.
Ogólnie zauważyłem, że jak ma się beczkę, to podchodzą różni ludzie i opowiadają, że kiedyś też mieli beczkę, i że to był przewspaniały, cudowny i wybitny samochód, ale na końcu tych opowieści zawsze jest jakaś tragedia... A to samochód się złamał, a to wybuchł, a to coś go przygniotło... Dzisiaj np. jeden facet mówił jak to kupił beczkę za 17000 Marek. Pewnego razu spawał gniazdo podnośnika z prawej strony. Ale tak się nieszczęśliwie złożyło, że okno w drzwiach pasażera było uchylone, a na siedzeniu akurat leżała torba pełna masła... I jak on zza maski spawalniczej zorientował się, że coś się dzieje, to już całe wnętrze płonęło... Podobno udało się odbudować ten samochód po pożarze, ale już na zawsze pozostał w nim smród, którego nijak nie dało się usunąć.
Beczka przejechała dzisiaj około 100 km po drogach różnych kategorii. To była pierwsza dłuższa przejażdżka po ponad dwóch latach, a zarazem pierwszy poważniejszy test napędu. Bo przypominam, że cały układ napędowy został wymieniony z oryginalnego na 300D. No i po dzisiejszym dniu mogę stwierdzić, że silnik pracuje bardzo ładnie i ma o wiele większą moc niż 200D. Znacznie przyjemniej się nim jeździ po naszych górach. Skrzynia biegów pracuje też bardzo ładnie i chyba nawet lepiej niż oryginalna, bo tam dwójka haczyła, a w tej trzysetkowej wszystkie biegi wchodzą płynnie. Natomiast most wyraźnie słychać przy większych prędkościach. Dodatkowo przy szybszej jeździe pojawiają się wibracje. Jeszcze nie wiem skąd pochodzą. Przyczyny mogą być różne - wał, wydech, koła, przeguby itp
A poza tym, prowadzi się bardzo dobrze, mimo, że na razie geometria jest ustawiona metrówką na podwórku