www.beczkolandia.com.pl

Zrobili Ci próbę olejowa z której wynika ze ucieka Ci kompresja przez zawory. Mimo tego jeśli jest taka kompresja jak Ci podali silnik powinien chodzić bardzo dobrze. Piszesz ze masz problemy z odpalaniem. Nie trzyma mi się to zupełnie kupy. Albo jest zle ustawiony rozrzad albo coś z pompa. Innej opcji nie ma jeśli ich pomiary były dobre.

Problemy z odpalaniem to może zbyt dużo powiedziane - po prostu przed wymianą wtrysków odpalał idealnie, a po jakby z miniopóźnieniem; tak samo przed wymianą wtrysków nie gasł, a po zdarzyło się, że zgasł na wolnych obrotach; i tak samo dymienie na niebiesko wzrosło nieporównywalnie po regeneracji wtrysków.
Właśnie rozmawiałem z warsztatem - obstawiają pierścienie lub dziurę w tłoku lub jedno i drugie. Remont silnika ( tuleje, tłoki, pierścienie, głowica, uszczelki itd ) wycenili na około 10 tys złotych ( szlifierz, części, ich robocizna ). To zupełnie nie wchodzi w grę dla mnie...
Też tego nie ogarniam wszystkiego. Twierdzą, że wykluczyli jako przyczynę zawory i pompę. Czy coś z rozrządem robili nie wiem. Twierdzą, że ponad wszelką wątpliwość przyczyna leży w silniku i to nie w obrębie głowicy.
Tak jak pisałem na początku wątku - ja tym autem przyjechałem na kołach jednym ciągiem prawie 2500 km. Przebierał i drżał na biegu jałowym ( w dość duże 'turbulencje' auto wpadało wtedy ), lekko dymił na niebiesko, zżarł około 2,5 litra oleju na tym dystansie. Odrazu po przyjeździe wstawiłem go do warsztatu, by rozpoznano przyczynę tych dolegliwości. Jako pierwsze zregenerowano wtryski, po czym sprawa się pogorszyła. Kolejny wartat ( w którym auto stoi obecnie ) uznał, że wymiana wtrysków była błędem w sztuce i obstawiał zawory lub/i pompę. Po rzekomym ( lub rzeczywistym? ) wykluczeniu obstawiają pierścienie lub/i tłok.
I bądź tu mądry...

Nie chodzi o mądrość. Skoro ciśnienie przy probie olejowej nie wzrosło to do jasnej cholery xxxxxx przez zawory to jasne jak słońce. Nie zmienia to postaci rzeczy ze xxxxx Ci olej to coś nie gra. Znajdź kogoś ogarniętego co ma pojęcie o silnikach a nie wymieniaczy. Twój problem polega na tym ze mieszkasz daleko odemnie czy od Marcina z Wrocławia. Dla kogoś kto robi to na codzień zagatka rozwiązania Twojego problemu to 1 dzien. 10 koła za remont silnika to absurd skoro kompresja jest ok na 4 cylindrach a na jednym jest kicha to ja się pytam po co ruszać cały?

Coraz bardziej rozumiem to - dzięki za wyjaśnienie!
Odbieram auto z tamtego warsztatu, wyrzuciłem tylko kasę na ich 'diagnostykę', a wcześniej na wtryski...
Kurcze, może jednak wybrałbym się do Ciebie lub do Wrocławia..?
p.s. Czy dobrze myślę, że to może też być uszczelka pod głowicą? czy raczej nie? ( płyn nie ucieka, ani nie ma oleju w płynie ).
Zastanawia mnie też czy to moja podróż autem 2500 km ( 110-130 km/h non stop ) mogła pogorszyć coś tam czy stricte wymiana wtrysków miała na to wpływ (wstawiłem auto do mechanika prosto z trasy; po zregenerowaniu wtrysków przebierało i dymiło dużo bardziej )

moim 240D spieszylem się w piątek na zlot do Serocka i cisnalem całą trasę ile fabryka dala. Zechlala z 20 l na 100 ale bylem szybko. To jest moja odpowiedź czy od tej jazdy mogło Ci się coś stać. Nie masz silnika na dotarciu żeby był problem. Będziesz chciał mam tania lawete spowrotem przyjedziesz juz sam i wrócisz na kolach. Nie uciekalo by tyle kompresji przez uszczelkę auto by się grzalo i były by inne objawy.

Jaki byłby koszt transportu? ( Pobiedziska pomiędzy Poznaniem a Gnieznem ). Ja też mam człowieka od którego moge pożyczyć autolawetę.
Ile czasu trwałaby sama akcja naprawy niewiadomo, co? bo nie wiemy co wyjdzie?
Prośba o numer tel.

Zadzwon bo juz mi się pisać nie chce. Łapy z oleju musze wycierać:) 886 229 803

Witam,"branie" oleju a nierówna praca to moim zdaniem dwa oddzielne problemy,po drugie-śmiem wątpić czy te wtryski w ogóle zostały zregenerowane skoro silnik pracuje gorzej po reg., chyba że pompa wtr. nie daje odpowiedniego ciśnienia to wtedy byłoby to możliwe ze względu na niemożliwość przepchnięcia paliwa przez wtrysk,co przy lejącym wtrysku byłoby teoretycznie możliwe.Po trzecie zawsze musisz brać poprawkę na to że mechanik chce Cię naciągnąć na drogi remont który w większości przypadków jest zbędny.Ja stawiał bym na pompę.A co do zużycia oleju to przede wszystkim najpierw wymiana uszczelniaczy zaworowych,sprawdzenie czy nie ma wycieków przez simeringi na wale itp. i jeżeli to nie pomoże to wtedy dalsze kroki.
Pozdrawiam

Racja kolego ale 2.5 litra na taką trasę to pogrom. Nie ma opcji żeby przez uszczelniacze i wycieki uciekło aż tyle.

Fakt, przy takim zużyciu oleju to prawie pewne że pierścienie olejowe są "gładkie" i /lub popękane, ale ja najpierw bym zrobił to co nie wymaga głębszej ingerencji w silnik.