Strona 2 z 3
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 14 lut 2018, 21:06
autor: Kowal_80
Józek,przerabiałeś to na wlasnym amerykanie? bo ciekawi mnie jak to jest w przypadku innej wersji niż europejska.
To jak to wkońcu Panowie,opłaca się robić tą ocene rzeczoznawcy nawet jak nie planuje żółtych blach? czy bez sensu? bo widze,ze zdania są podzielone.
A bohater tematu niech zdaje relacje na bieżąco. I oby wyszło jak najlepiej Kolego.
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 15 lut 2018, 18:12
autor: tenuzytkownik
Śmiech na sali. Właśnie dzisiaj dostałem wyliczenie. Oczywiście uznali całkę i odszkodowanie chcą wypłacić w kwocie...708 zł.
Samochód wycenili na 4500, a różnica wartości pojazdu przed i po szkodzie 3 525.
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 15 lut 2018, 18:46
autor: marcov12
te 708 zł nie wystarczy nawet na polakierowanie maski i błotnika, nie wspominając że te dwa elementy są do wymiany. Te ich wyceny są dramatyczne
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 18 lut 2018, 8:01
autor: Joseph
I masz odpowiedz czy warto zrobić wycenę swoją. Wszystko na temat.
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 22 lut 2018, 7:43
autor: tenuzytkownik
Sądownie jestem w stanie coś wskurać, tzn. zależy mi na kwocie koło 4000, bo tyle trzeba liczyć jeżeli bym to robił na używanych częściach + robocizna?
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 22 lut 2018, 10:10
autor: LohrSith
Właśnie dlatego jeśli nie masz wyceny rzeczoznawcy to zaletą są żółte blachy. Bo wtedy nie mogą zrobić całki bez zgody rzeczoznawcy i konserwatora. Wtedy muszą naprawić auto. Ja na twoim miejscu pogadałbym z rzeczoznawcą czy nie wystawi Ci wyceny auty sprzed zdarzenia.
Powiem Ci tak, 3 miesiące temu gościu na parkinku oparł się o moją coupete. Podgiął zderzak 4 mm i zrobił zadrapanie w lakierze o długości 1 cm. Ale strasznie pyskował i szalał co to nie on, więc wezwałem gliniarzy, którzy jak zobaczyli szkodę to stwierdzili, że po co ich wzywałem. Odpowiedziałem , że dla ubezpieczalni a oni, że nic nie dostanę, bo będzie niska szkodliwość. Powiedziałem, że życzę sobie protokół bo i tak parking jest pod kamerą i możemy iść do sądu. W końcu wypisali i nawet gościa nie ukarali mandatem. A ubezpieczalnia z klasą. Wypłacili mi 260 PLN + dopłacili 300 za zabytek".
Nie chciałem wojować, bo byłem w szoku pierwszy raz profesjonalizmu ubezpieczalni. Nawet likwidator przyjechał specjalnie ściągnięty do tego auta.
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 22 lut 2018, 11:52
autor: tenuzytkownik
LohrSith pisze:Właśnie dlatego jeśli nie masz wyceny rzeczoznawcy to zaletą są żółte blachy. Bo wtedy nie mogą zrobić całki bez zgody rzeczoznawcy i konserwatora. Wtedy muszą naprawić auto. Ja na twoim miejscu pogadałbym z rzeczoznawcą czy nie wystawi Ci wyceny auty sprzed zdarzenia.
Powiem Ci tak, 3 miesiące temu gościu na parkinku oparł się o moją coupete. Podgiął zderzak 4 mm i zrobił zadrapanie w lakierze o długości 1 cm. Ale strasznie pyskował i szalał co to nie on, więc wezwałem gliniarzy, którzy jak zobaczyli szkodę to stwierdzili, że po co ich wzywałem. Odpowiedziałem , że dla ubezpieczalni a oni, że nic nie dostanę, bo będzie niska szkodliwość. Powiedziałem, że życzę sobie protokół bo i tak parking jest pod kamerą i możemy iść do sądu. W końcu wypisali i nawet gościa nie ukarali mandatem. A ubezpieczalnia z klasą. Wypłacili mi 260 PLN + dopłacili 300 za zabytek".
Nie chciałem wojować, bo byłem w szoku pierwszy raz profesjonalizmu ubezpieczalni. Nawet likwidator przyjechał specjalnie ściągnięty do tego auta.
Auto sprzed zdarzenia wycenił mi na 4500 zł. :/
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 22 lut 2018, 15:16
autor: olsztyniak
Wklej proszę skan tej wyceny. Swoje dane możesz zamazać. Wspólnymi siłami coś tam podpowiemy, gdzie znaleźć punkt zaczepienia. Nie napisałeś, na ile wycenili naprawę i w jaki sposób wycenili wartość pojazdy przed i po kolizji. Sprawa nadaje się do sądu, ale trzeba wiedzieć, na czym stoimy.
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 26 lut 2018, 19:24
autor: tenuzytkownik
Re: Kolizja z udziałem Beczki jako poszkodowany
: 27 lut 2018, 9:44
autor: LohrSith
Swój kosztorys wkleję może dziś wieczorem. Ale na niewiele to Ci się przyda.
Przeanalizowałem twoja wycenę i powiem Ci ze jest słabo zrobiona. Łatwa do podważenia przez rzeczoznawce. Ale zacznę od początku:
Po pierwsze musisz wziąść rzeczoznawce który albo podniesie wartość twojego auta przed wypadkiem albo obniży po wypadku żebyś wziął większą różnicę. Tylko że wycena też kosztuje(ok 350 PLN).
Co do kosztorysu to jak pisałem jest slaby bo :
Wycena całości naprawy jest na 10 tys. Podczas gdy cena przedniego zderzaka wraz z szynami i wzmocnieniem prawie 3 tys. Dodatkowo same zawiasy maski 1,5 tys i to robi Ci połowę kosztorysu. Pozostałe rzeczy to są tam ceny zamienników za maskę, lampy i błotniki i ok. Ale zderzak i zawiasy to cena oryginału.
Jeżeli nie podniesiesz ceny auta pow ceny kosztorysu to musisz obniżyć kosztorys aby nie było "całki".
Sprawdź czy zawiasy są do wymiany czy do prostowania. To samo ze wzmocnieniem zderzaka a także poprzeczka pod zderzakiem.
Okular pod reflektor jest niedostępny na rynku, wiec nie mogą wziąść go do kosztorysu. Pozostaje tylko prostowanie i naprawa twojego. Celownik miałeś urwany przed wypadkiem i niech znika z kosztorysu. No i najgorsze to zderzak. Jeśli znalazłbyś gdzieś dostępny zamiennik z jakiejś firmy to sprawa wygrana. Jeśli nie to d... i musi być podniesiona cena auta.
Aby to zrobić co Ci napisałem, to musisz rozebrać auto, wziąść poprosić ubezpieczalnie o kolejne oględziny i wykazać to co wyżej...Szczególy mogę podać ale priv.
No i weź kogoś z papierami. Musi je mieć aby rzeczoznawca firmy go słuchał. Ja sobie radzę z nimi, bo mam te papiery.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.