Witajcie!
Mam mały problem z temperaturą. Na postoju (przeważnie w korku) drastycznie wzrasta mi temperatura. Po dłuższym postoju temperatura utrzymuje wysoki poziom i po jakieś chwili baaardzo powoli opada do 100C (dużo wolniej niż wzrosła). Mam wersje z klimatyzacją jednak, dziś była na pewno wyłączona. Temperatura na zewnątrz 21C. Przy normalnej prędkości utrzymuje temperaturę książkową - 90C.
To normalne? Gdzie mam szukać usterki? Podejrzewałem wiskozę ale jej nie widzę - czyżby silnik 2,3l na wtrysku nie posiada wiskozy? Termostatu nie ruszałem - chcę znać Waszą opinie.
Nie, to nie jest normalne. A zacząłeś od sprawdzenia poziomu płynu chłodniczego? Miałem dokładnie ten sam objaw, wystarczyło dolać trochę płynu (wcale niedużo). Nie wiem jak w 2,3, ale w 2,8 obok wiskozy występowało także sprzęgło magnetyczne (tzn. były dwie wersje).
Miałem tak w 124 na silniku 102. W korku musiałem trzymać obroty na 1500, wtedy temperatura spadała. Podejrzewałem zabita chłodnice kamieniem, bo w aucie robiłem remont silnika, wymieniałem głowice i nadal bylo to samo, bo i tak silnik wcześniejszy był złom. Moze tez nie trzymać sprzęgło wentylatora chłodnicy.
Miałem podobny problem z poprzednim samochodem i winowajcą była wiskoza, jednak po wyciągnięciu wiatraka nie widziałem niczego co by przypominało wiskozę.
Jednak zauważyłem, że mam dwa wiatraki. Jeden przy silniku za chłodnicą napędzany paskiem a druki elektryczny przed chłodnicą. Początkowo podejrzewałem, że to wiatrak klimatyzacji. Czy on powinien normalnie się kręcić przy wolnych obrotach i chłodzić cały układ? Czy on jest odpowiedzialny jedynie za klimatyzację?
Zabrałem beczkę na testy. Zauważyłem jak kolega "LohrSith" wyżej napisał podobny objaw. Przy zwiększeniu obrotów silnika temperatura delikatnie spadała. Dodatkowo zauważyłem że wskaźnik temperatury nie działa precyzyjnie i lekko skacze. Aktualnie w garażu czeka nowa chłodnica oraz termostat. Zamówiłem na wszelki wypadek także czujnik aby wykluczyć błędny pomiar temperatury.
Po usunięciu chłodnicy przyjże się także wiatrakowi. Nie chce mi się wierzyć, że nie ma tam jakiegoś sprzęgła bo przy wyłączonym silniku mogę swobodnie kręcić wiatrakiem. Musi więc być coś co "steruje" nim.
elektromagnes i jedno pinowy czujnik na głowicy. Dokładnie to samo rozwiązanie co w w124 z silnikami m102, poczytaj sobie w necie jest masa tematów tyle że w 124 czujnik jednopinowy jest odpowiedzialny za wskaźnik temp. na zegarach a dwu pinowy za wentylator
Mam już pierwsze rezultaty.
1. Wymieniłem termostat. Stary wyglądał nie za ciekawie.
2. Wyczyściłem cały układ chłodzenia płukanką i 4 krotnie przepłukałem silnik.
3. Po tym wszystkim założyłem nową oryginalną chłodnicę.
Na razie temperatura ładnie utrzymuje się na 90C. Zobaczymy później. Aktualnie czekam na nowe czujniki temperatury (wskaźnika) oraz czujnik odpowiedzialny za wentylator.
Dam znać czy coś znalazłem.