Jeśli odbudowujesz swojego Mercedesa, zapraszam, podziel się z innymi relacją z naprawy. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że czasami własnoręczne zmaganie się z rdzą, cieknącymi silnikami i lakierem jest dalekie od sztuki prezentowanej przez wytrawnych specjalistów i dlatego, zachęcamy tych co znają się na odbudowie do udzielania przyjacielskich rad i porad. Efekty nawet amatorskich zmagań jest czasami całkiem przyzwoity i niejednego już zaskoczył.
Witam, jakis czas temu nabylem drogą kupna takiego "paździerza". zalozenie jest proste jak najtanszym kosztem doprowadzić to auto do jazdy. Nie będzie to przykład profesjonalnej naprawy auta. pewnie przyjdzie taki moment, ze auto pojdzie na żyletki. Dorzucam kilka zdjec:
jest sens robić tak na sztuke żeby potem,jak to wspomniałeś,zezłomować auto? to nie lepiej było zrobić raz a dobrze i bliżej oryginału (mam na myśli przetłoczenia w podłodze itp) ?
Dokładnie to mają na myśli. Elementy podłogi dostaniesz w całości i tak wstawiasz, tak samo z progami masz całe do kupienia i wstawiasz jak chcesz. Na pewno będzie to lepiej wyglądać i nie musisz robić takiej rzeźby. I co najważniejsze nie kosztują jakiegoś majątku. Większość kupuje potrykusa albo krokenhaima - chyba dobrze napisałem.
Otóż to. inna sprawa,że przetłoczenia w podlodze też czemuś służą. np wyhamowują "pracowanie" blachy. która w tak leciwym aucie napewno nie jest sztywna podczas jazdy.
dodaje kilka zdjec z lakierowania na sztukę kilku elementow. Ma być sztuka w jednym kolorze bez korozji, do polatania jak jest nastrój. Czasem tez biorę udział w rajdach krajoznawczych.