www.beczkolandia.com.pl

Sytuacja jest sam nie wiem jaka, byc moze awaryjna byc moze nie.

Na wiosne zalelm silnik nowym olejem, mowa o 280 C 6 cyl na gazniku, zeby nie stal na sucho, w jesieni silnik wlozylem do budy bo wrocila od blacharza. Na bagnecie pokazywalo nieco ponad polowe stanu. Przez zime za pomoca klucza krecilem walem zeby sie tloki nie zasataly. Wczoraj wreszcie udalo mi sie go odpalic, bylem pewny ze olej jest bo go w jesieni nalalem , odalilem kilka razy na ok 1 - 2 min. wczoraj i dzisiaj , i cos mnie tknelo zeby sprawdzic bagnet. Wyciagam a tam stan oleju na smym koncu bagnetu.....tzn samym czubeczku...... poluzowalem srube od bagnetu i olej sie pokazal, ale teraz jestem zdruzgotany ze silnik mogl sie zatrzec...l;/;/ wskaznik cisnenia oleju pokazayywl maxa . NIe wiem co mam o tym myslec bo az tak sie nie zanm..... czy moglby sie wypowiedziec ktos z doswiadczeniem ?? ...;/;/ Mam nadzieje ze go nie zabilem;/

Zalałeś i nie odpalałeś? Czyli pociągnął do filtra oleju i dlatego te ubytki.

stiven1985 pisze:Na bagnecie pokazywalo nieco ponad polowe stanu;/

Jak kolega wyżej napisał, odpaliłeś, olej poszedł w układ we filtr to i masz na bagnecie mało, normalne. Dolej do stanu i po kłopocie. Jak bagnet coś tam się maczał w oleju to do zatarcia jeszcze daleka droga.

dolalem dzisiaj litr i wyglada na to ze jest ok . Dzieki za podpowiedzi.