Strona 1 z 1

Nieśmiertelny silnik W123 200D

: 17 kwie 2017, 7:24
autor: Ntkgzd
Witam,
chyba nikt nie podda w wątpliwość fakt, że silnik z W123 200D im więcej ma nakręcone tym jest jak dobre wino, które miało okazję przeleżeć kolejny rok w spiżarni. Z racji tego, że W123 do którego mam dostęp jest w tragicznym stanie blacharskim, zacząłem się zastanawiać czy może wyjąć serce tej wspaniałej maszyny, odnowić i włożyć (po przeróbkach) w coś lżejszego/nowszego (coś w stylu SAM'a - wiem, że będzie trzeba robić cuda z rejestrowaniem w Niemczech i odkupywaniem aby można było jeździć tym legalnie po Polsce).

Dlaczego? Fajnie byłoby dalej cieszyć się z przyjemności jazdy jaką daje silnik, który nigdy nas nie zawiedzie.

Co o tym myślicie? Jeśli miałoby to szanse powodzenia, jakie problemy napotkam?

Z góry dziękuję za wszystkie cenne informacje, które posiadają wszyscy właściciele W123.

Re: Nieśmiertelny silnik W123 200D

: 17 kwie 2017, 11:52
autor: Oskar-123
Na upartego to wsadzil bys go do co drugiego auta, tylko po co. Czesto zastosowanie znajdowaly one w starych terenowkach albo innych pojazdach z przeznaczeniem raczej rolniczym. Bez odpowiedniego przystosowanego auta, wygluszenia i zastosowania odpowiednich poduszek silnika, komfort i radosc z jazdy bedziesz mial na poziomie ursusa c360

Re: Nieśmiertelny silnik W123 200D

: 18 kwie 2017, 12:51
autor: Pronar 82A
Według mnie w innym pojeździe to będzie już tylko zwykła jednostka napędowa,najlepiej naprawić blacharkę lub kupić inną budę, przełożyć go i cieszyć się z jazdy MB W 123 .Ale to twój wybór . Pozdrawiam

Re: Nieśmiertelny silnik W123 200D

: 18 kwie 2017, 17:35
autor: tranzystor
Jeździłem kiedyś Nyską z beczkowym 300D, fajnie to chodziło, tylko rama i buda pękała od wibracji :P

Re: Nieśmiertelny silnik W123 200D

: 18 kwie 2017, 18:08
autor: Arku
Zamiast robić SAM-a napraw tego , którego masz albo jak koledzy piszą zmień budę.