300TDT kombi usa - kolejna beczka
: 05 kwie 2017, 20:46
Niedawno pojechałem do Mikołaja pod Poznań zakupić tylny zderzak do mojej w123 usa sedan gdyż pierwotny rozsypał się w rękach przy demontażu. cena zderzaka była na tyle atrakcyjna,że postanowiłem osobiście po niego jechać. a nóż coś się jeszcze kupi ... no i kupiłem ... beczke kombi usa. a drugą beczke kombi (euro) dostałem gratis.
Beczółka jak na amerykańca przystało ma dosyć dobre wyposażenie. robote robi 300 turbodiesel. do tego jest to wersja 7 osobowa. i z ładną tapicerką pallomino czyli amerykańska odmiana dattela. kombi z tym silnikiem od dawien dawna było moim marzeniem,a już o wersji usa nawet bałem się myśleć. a tu prosze,za naprade śmieszne pieniądze zrzucili mi oba auta na plac.
Pierw auto miało być w celach zarobkowych. czyli podszykować i sprzedać z zyskiem. zwłaszcza biorąc pod uwage ile dałem za auto,ile fantów na podmiane mam z gratisowego dawcy,ile musiałbym włożyć i ile mógłbym za nie wziąć to zarobek zapowiadał się bardzo sowity. jednak dosyć szybko auto zaczeło niebezpiecznie się podobać i chyba z zarobku będzie dupa ... każdy mnie namawia żebym zostawił go dla siebie. nawet tata,który do poprzedniej beczki podchodził sceptycznie tutaj aż się pali do roboty.
Żeby nie było też zbyt pięknie. ideałem ono nie jest. ma już troche schrupany spód i czeka nas sporo pracy. jednak nie tyle co przy sedanie. co też pociesza bo tam naprawde potu poszło sporo i chyba już bym się nie rzucił na taką zabawe. do tego troche chrupnęło też pod maską. na szczęście w dawcy jest z czego wycinać.a kanapa będzie wyzwaniem gdyż jakiś czas lała się na nią woda przez niedomknięty szyberdach. do wymiany przewód nivo gdyż pękł i cieknie.podobno jeszcze niedawno dupa się podnosiła.
Wkurza najbardziej to,że już bym się chciał za nią wziąć ale poprzysięgłem,ze dopóki nie skoncze sedana to nie ruszam kombiaka. a sedan jak stał tak stoi. ale wkońcu musze się na niego rzucić.
Tak oto się prezentuje:
i tak to z grubsza wygląda. auto zgodne z vinem. rocznik 81. i tu pytanko - czy pomieszanie serii w kabinie może mieć właśnie związek z rocznikiem?
Beczółka jak na amerykańca przystało ma dosyć dobre wyposażenie. robote robi 300 turbodiesel. do tego jest to wersja 7 osobowa. i z ładną tapicerką pallomino czyli amerykańska odmiana dattela. kombi z tym silnikiem od dawien dawna było moim marzeniem,a już o wersji usa nawet bałem się myśleć. a tu prosze,za naprade śmieszne pieniądze zrzucili mi oba auta na plac.
Pierw auto miało być w celach zarobkowych. czyli podszykować i sprzedać z zyskiem. zwłaszcza biorąc pod uwage ile dałem za auto,ile fantów na podmiane mam z gratisowego dawcy,ile musiałbym włożyć i ile mógłbym za nie wziąć to zarobek zapowiadał się bardzo sowity. jednak dosyć szybko auto zaczeło niebezpiecznie się podobać i chyba z zarobku będzie dupa ... każdy mnie namawia żebym zostawił go dla siebie. nawet tata,który do poprzedniej beczki podchodził sceptycznie tutaj aż się pali do roboty.
Żeby nie było też zbyt pięknie. ideałem ono nie jest. ma już troche schrupany spód i czeka nas sporo pracy. jednak nie tyle co przy sedanie. co też pociesza bo tam naprawde potu poszło sporo i chyba już bym się nie rzucił na taką zabawe. do tego troche chrupnęło też pod maską. na szczęście w dawcy jest z czego wycinać.a kanapa będzie wyzwaniem gdyż jakiś czas lała się na nią woda przez niedomknięty szyberdach. do wymiany przewód nivo gdyż pękł i cieknie.podobno jeszcze niedawno dupa się podnosiła.
Wkurza najbardziej to,że już bym się chciał za nią wziąć ale poprzysięgłem,ze dopóki nie skoncze sedana to nie ruszam kombiaka. a sedan jak stał tak stoi. ale wkońcu musze się na niego rzucić.
Tak oto się prezentuje:
i tak to z grubsza wygląda. auto zgodne z vinem. rocznik 81. i tu pytanko - czy pomieszanie serii w kabinie może mieć właśnie związek z rocznikiem?