1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Moderator: Tomek
1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Witam wszystkich miłośników beczki.
Szczerze mówiąc, chyba nawet bardziej mnie cieszy fakt, że znalazłem to forum niż zakup nowej starej beczki, o czym poniżej.
A więc,
Samochód zakupiony pod koniec gródnia 2016 - 'pod choinkę' - tzw. 'sweetie', ponieważ dojechał do domu (odległość ok. 60km) bez awarji
1978 W123 250 w benzynie (M123.920) z 4 biegowym automatem, gaznikiem solexa, niebieska tapicerka, wersja bardzo podstawowa (nie posiada chyba żadnych opcji). Samochód z pierwszej ręki kupiony w Szwajcarji od rodziny zmarłego właściciela. Od czasu śmierci właściciela samochód stał 2 lata pod zadaszeniem - lecz nie w zamkniętym garażu. Przed śmiercią właściciela spędził całe życie garażowany.
Podane 98,000 km przebiegu wraz z pełną historią serwisową. Nie wiem czy to prawda, lecz stan samochodu sugeruję, że jest to możliwe, a rodzina nie należała do tych, którym zależałoby na 'przekrętach' w celu wypracowania CHF 500 zysku.
Zdjęcia dołączę jak tylko nauczę się jak to zrobić
Pomimo niskiego przebiegu i ewidentnej 'ogólnej' troski, samochód nie jest w stanie idealnym.
Wnętrze ma parę małych problemów:
- Fotel kierowcy ma wyrwany kawałek tapicerki o rozmiarze mw. grosika;
- Deska rozdzielcza ma dwa pęknięcia na górnej części, każde o długości ok. ½ cm;
- Światełka na desce rozdzielczej nie działają - żadne nie działa, ani na desce ani na kontrolkach wentylacji, więc raczej jest to kwestia 'tego urządzenia' do przyciemniania niż samych żarówek, lecz pewien nie jestem, i jest możliwe, że wszystkie żarówki są przepalone ? (lampka przy lewarku skrzyni działa, lecz wiem, że jest to inny obwód);
- kratki (kółka) wentylatorów poruszają z operem, te po środku, boczne działają bez problemowo;
- samochód ma czarną pseudo-skórzaną listwę na desce (brak drewna). Jeden element na schowku posiada spore fałdy.
Karoseria również nie jest idealna:
- Samochód posiada oryginalny lakier za wyjątkiem trzech miejsc: tylni prawy błotnik był malowany poniżej środkowej listwy ozdobnej, i odcięty na złączeniu paneli tuż poniżej tylnej prawej lampy;
- Spoiler (czy tak to się nazywa?) poniżej przedniego zderzaka (cienki element blaszany na całą szerokość samochodu poniżej zderzaka) był prymitywnie malowany, i wynik starań popękał z czasem i wygląda tragicznie. Odcięty pył na wysokości zderzaka, co również wygląda słabo;
- Klapa silnika, wydaję mi się, że była malowana, lecz pewien nie jestem a mierknika lakieru nie posiadam - może jest to dobry moment aby taki miernik kupić, lecz nie mam pojęcia jaki miernik, aby był solidny na lata lecz w miarę rozsądny w cenie
- Przedni 'grill' ma pogięte metalowe 'paski' poprzeczne - pionowa jest ok., i obwodnica również ok.;
- Somochód w swoim życiu przeżył gratobicie. Maska i dach są pełne malutkich wgięć - pewnie jest ich ze czterdzieści. Boczne środkowe listy ozdobne (te chromowane poniżej okien) również wyglądają tak, jakby dostały gradem;
- Gumowa uszczelka zewnętrzna poniżej tylnego lewego okna jest na miejscu, ale 'wychodzi' do góry;
- Jest jedna koszmarna rysa na przednim lewym błotniku, która zaczyna rdzewieć
- Było jedno spore ognisko rdzy pod uszczelką bagażnika (dolny prawy narożnik otworu bagażnika). Uszczelkę wyciągnąłem, stary klej usunąłem, wyszlifowałem rdzę, pomalowałem preparatem do 'zjadania' rdzy, szpachla z włóknem szklanym, podkład, malowanie. Dołączę zdjęcia rezultatu, jak tylko się nauczę jak to zrboić. Nie jest idealnie, lecz pierwszy raz robiłem coś takiego, i jestem z siebie dumny
- Poza tym jednym ogniskiem i wspomnianym błotnikiem, samochód ma kompletny brak rdzy: sprawdziłem pod dywanikami przód/tył; wyciągnąłem koło zapasowe oraz plastikowe obicia w bagażniku; sprawdziłem na punktach mocujących sprężyn; progach; drzwiach, itd. Nigdzie nie ma rdzy!
Mechanika, oczywiście, nie jest idealna:
- Jest sporę 'walenie' w tylnim moście gdy samochód skręca w lewo przy niskich prędkościach (10 km/h). Tylko w lewo;
- Jest parę bardzo konkretnych wycieków oleju. Z pod głowicy i miski olejowej na 110%. Nie wiem jeszcze, gdzie indziej, lecz pewnie i gdzieś indziej;
- Niektóre gumowe rury do wymiany;
- Leciutki wyciek płynu chłodniczego przy złączu powrotu do chłodnicy;
- Raczej tyle.
A więc tyle co do opisu somochodu.
W kolenym poscie postaram się dołączyć zdjęcia, a w następnym perę pytań 'co z tym zrobić'.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, i dziękuję za uwagę.
Szczerze mówiąc, chyba nawet bardziej mnie cieszy fakt, że znalazłem to forum niż zakup nowej starej beczki, o czym poniżej.
A więc,
Samochód zakupiony pod koniec gródnia 2016 - 'pod choinkę' - tzw. 'sweetie', ponieważ dojechał do domu (odległość ok. 60km) bez awarji
1978 W123 250 w benzynie (M123.920) z 4 biegowym automatem, gaznikiem solexa, niebieska tapicerka, wersja bardzo podstawowa (nie posiada chyba żadnych opcji). Samochód z pierwszej ręki kupiony w Szwajcarji od rodziny zmarłego właściciela. Od czasu śmierci właściciela samochód stał 2 lata pod zadaszeniem - lecz nie w zamkniętym garażu. Przed śmiercią właściciela spędził całe życie garażowany.
Podane 98,000 km przebiegu wraz z pełną historią serwisową. Nie wiem czy to prawda, lecz stan samochodu sugeruję, że jest to możliwe, a rodzina nie należała do tych, którym zależałoby na 'przekrętach' w celu wypracowania CHF 500 zysku.
Zdjęcia dołączę jak tylko nauczę się jak to zrobić
Pomimo niskiego przebiegu i ewidentnej 'ogólnej' troski, samochód nie jest w stanie idealnym.
Wnętrze ma parę małych problemów:
- Fotel kierowcy ma wyrwany kawałek tapicerki o rozmiarze mw. grosika;
- Deska rozdzielcza ma dwa pęknięcia na górnej części, każde o długości ok. ½ cm;
- Światełka na desce rozdzielczej nie działają - żadne nie działa, ani na desce ani na kontrolkach wentylacji, więc raczej jest to kwestia 'tego urządzenia' do przyciemniania niż samych żarówek, lecz pewien nie jestem, i jest możliwe, że wszystkie żarówki są przepalone ? (lampka przy lewarku skrzyni działa, lecz wiem, że jest to inny obwód);
- kratki (kółka) wentylatorów poruszają z operem, te po środku, boczne działają bez problemowo;
- samochód ma czarną pseudo-skórzaną listwę na desce (brak drewna). Jeden element na schowku posiada spore fałdy.
Karoseria również nie jest idealna:
- Samochód posiada oryginalny lakier za wyjątkiem trzech miejsc: tylni prawy błotnik był malowany poniżej środkowej listwy ozdobnej, i odcięty na złączeniu paneli tuż poniżej tylnej prawej lampy;
- Spoiler (czy tak to się nazywa?) poniżej przedniego zderzaka (cienki element blaszany na całą szerokość samochodu poniżej zderzaka) był prymitywnie malowany, i wynik starań popękał z czasem i wygląda tragicznie. Odcięty pył na wysokości zderzaka, co również wygląda słabo;
- Klapa silnika, wydaję mi się, że była malowana, lecz pewien nie jestem a mierknika lakieru nie posiadam - może jest to dobry moment aby taki miernik kupić, lecz nie mam pojęcia jaki miernik, aby był solidny na lata lecz w miarę rozsądny w cenie
- Przedni 'grill' ma pogięte metalowe 'paski' poprzeczne - pionowa jest ok., i obwodnica również ok.;
- Somochód w swoim życiu przeżył gratobicie. Maska i dach są pełne malutkich wgięć - pewnie jest ich ze czterdzieści. Boczne środkowe listy ozdobne (te chromowane poniżej okien) również wyglądają tak, jakby dostały gradem;
- Gumowa uszczelka zewnętrzna poniżej tylnego lewego okna jest na miejscu, ale 'wychodzi' do góry;
- Jest jedna koszmarna rysa na przednim lewym błotniku, która zaczyna rdzewieć
- Było jedno spore ognisko rdzy pod uszczelką bagażnika (dolny prawy narożnik otworu bagażnika). Uszczelkę wyciągnąłem, stary klej usunąłem, wyszlifowałem rdzę, pomalowałem preparatem do 'zjadania' rdzy, szpachla z włóknem szklanym, podkład, malowanie. Dołączę zdjęcia rezultatu, jak tylko się nauczę jak to zrboić. Nie jest idealnie, lecz pierwszy raz robiłem coś takiego, i jestem z siebie dumny
- Poza tym jednym ogniskiem i wspomnianym błotnikiem, samochód ma kompletny brak rdzy: sprawdziłem pod dywanikami przód/tył; wyciągnąłem koło zapasowe oraz plastikowe obicia w bagażniku; sprawdziłem na punktach mocujących sprężyn; progach; drzwiach, itd. Nigdzie nie ma rdzy!
Mechanika, oczywiście, nie jest idealna:
- Jest sporę 'walenie' w tylnim moście gdy samochód skręca w lewo przy niskich prędkościach (10 km/h). Tylko w lewo;
- Jest parę bardzo konkretnych wycieków oleju. Z pod głowicy i miski olejowej na 110%. Nie wiem jeszcze, gdzie indziej, lecz pewnie i gdzieś indziej;
- Niektóre gumowe rury do wymiany;
- Leciutki wyciek płynu chłodniczego przy złączu powrotu do chłodnicy;
- Raczej tyle.
A więc tyle co do opisu somochodu.
W kolenym poscie postaram się dołączyć zdjęcia, a w następnym perę pytań 'co z tym zrobić'.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, i dziękuję za uwagę.
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Pierwsze Zdjęcia, które udało mi się dołączyć - dzień zakupu. Pierwsze odpalenie po ok. 4 tygodniach 'stania'.
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Kolejna seria, wnętrze już po 'wyczyszczeniu'.
- Odkurzacz;
- Mocne mycie elementów plastikowych 'odtłuszczaczem';
- Zabezpieczenie plastików 'mleczkiem'.
Tapicerka jeszcze nie wyprana.
- Odkurzacz;
- Mocne mycie elementów plastikowych 'odtłuszczaczem';
- Zabezpieczenie plastików 'mleczkiem'.
Tapicerka jeszcze nie wyprana.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2017, 14:48 przez JP911, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Zupełnie jak mój, bardzo ładny witamy kolejną śnieżynke na forum. Odrazu powiem ze zazdroszcze niepopekanej deski rozdzielczej, to naprawde niecodzienny widok, niebieska bez pęknięć. Powodzenia przy pracach nad autem, uzytkowanie napewno przyniesie mnostwo satysfakcji. Pzdr
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Dziękuję. Miło mi i miło poznać.done666 pisze:Zupełnie jak mój, bardzo ładny witamy kolejną śnieżynke na forum. Odrazu powiem ze zazdroszcze niepopekanej deski rozdzielczej, to naprawde niecodzienny widok, niebieska bez pęknięć. Powodzenia przy pracach nad autem, uzytkowanie napewno przyniesie mnostwo satysfakcji. Pzdr
- mroczny
- Beczkarz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 maja 2015, 18:04
- Posiadany model W123: 200D
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Piękne auto, przyniesie Ci wiele satysfakcji
W123 200D 82r - Hebel
-
- Beczkofan
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 sty 2014, 20:42
- Posiadany model W123: 300TDT
- Lokalizacja: Biłgoraj
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Piękne W123..szczerze zazdroszczę.Myślę, że to będzie najładniejsza beczka na forum.
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Mnie rowniez. Beczka z tego co widze po zdjeciach ma wnetrze w pięknym stanie wiec warto zadbac szczegolnie o deske rozdzielcza z wiadomych wzgledow dlatego polecam Ci http://allegro.pl/poorboy-s-natural-loo ... 83480.html czysci i pielegnuje, mozesz odswiezyc tym sobie rowniez kierownice, generalnie bardzo wydajne i efekt trzyma sie naprawde dlugo i gwarantuje ze bedziesz content po tym zakupie. I uprzedzając pytania, nie zajmuje sie sprzedaza tych kosmetykow:D Pozdrawiam
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
Dzięki. Sprubóję. Z pewnością będzie to lepsze rozwiązanie niż to, które stosowałem do tej pory (tj. pasta do foteli skórzanych Maguires, która ani nie jest przeznaczona do desek i plastików, ani nie jest tania .done666 pisze:Mnie rowniez. Beczka z tego co widze po zdjeciach ma wnetrze w pięknym stanie wiec warto zadbac szczegolnie o deske rozdzielcza z wiadomych wzgledow dlatego polecam Ci http://allegro.pl/poorboy-s-natural-loo ... 83480.html czysci i pielegnuje, mozesz odswiezyc tym sobie rowniez kierownice, generalnie bardzo wydajne i efekt trzyma sie naprawde dlugo i gwarantuje ze bedziesz content po tym zakupie. I uprzedzając pytania, nie zajmuje sie sprzedaza tych kosmetykow:D Pozdrawiam
Tym samym dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa. Dopiero rozpoczynam wnikać w zagłębia tego forum, a jest to 'zagłębie'. Postaram się coś sensownego dodać jeżeli tylko wiedzy wystarczy (więc póki co, pewnie niezbyt często ).
Poniżej kolejna seria zdjęć, tym razem silnika już po wyczyszczeniu, lecz ciągle przed wymianą uszczelek, popękanych wężów, itp. (więc będzie ponownie czyszczony po tych zabiegach - choć już bardziej 'powierzchniowo'). Jak widać wlot/filtr powietrza jest usunięty zarówno jak podkładka pod akumulator. Podkładka jest już umalowana środkiem konserwującym, lecz nie wiem jeszcze co zrobię z wlotem powietrza. Ma lekkie naloty rdzy i ogólnie skorzystałby z lekkiej warstwy lakieru, lecz z drugiej strony nie chcę zbyt mocno ingerować w 'oryginalny' stan. Na przykład, na wlocie jest oryginalna naklejka mercedesa, której bardzo niechciałbym stracić.
Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki
No i początki 'problemów', o których wspomniałem. Następna seria zdjęć dt. rdzy przy bagażniku:
Dołączę zdjęcia 'skończonej' roboty jak tylko…
Ją skończę
Mam nadzieję jutro przy tym posiedzieć, o ile oczywiście dostanę przepustkę od lepszej i mądrzejszej i piękniejszej połowy - prawda kochanie ?
Dołączę zdjęcia 'skończonej' roboty jak tylko…
Ją skończę
Mam nadzieję jutro przy tym posiedzieć, o ile oczywiście dostanę przepustkę od lepszej i mądrzejszej i piękniejszej połowy - prawda kochanie ?