Wyprawa na Slowacje
: 02 sty 2017, 10:20
Od dłuższego czasu mam kontakt z Duszanem. Jest to starszy Słowak. Fanatyk Mercedesów. Dlugo zapraszal mnie do siebie. Czasu nie było, roboty przy gwiazdach dużo. W czwartek przed Nowym Rokiem wsiadłem w beczunie. Zalalem pod kórek i dzida. Po trasie odwiedziłem jeszcze 3 wlascicieli Mercedesów którym auta mam robić w najbliższym czasie. Bylem również u kolegi Janusza który zakupił w Monachium fajna II seryjna 240D w dziewiczym stanie. Po odwiedzinach przybrałem juz kierunek docelowy. Bircza gdzie mieszka jeden z moich przyjacieli ze studiow. W Bieszczadach warunki super ale do jeżdżenia na nartach. Drogi nie po odśnieżane. Ale nie ma co płakać. O 17 byłem na miejscu. Wieczorem uraczylismy się moim bimberkiem przyjechał jeszcze jeden kumpel ze studiów z Hrubieszowa. Rano wstalismy pojechaliśmy po 4 osobę z ekipą za Przemysł. I obralismy kierunek Słowacja. Widoki zajebiste. Droga tez fajna. O 14 byliśmy u Duszana pod posesja.
Przy - 12 beczunie odpalił bez większych problemów. Wyjazd super. Wczoraj o 20 byłem w domu. Zegar wyzerowalem. Pękło dokładnie :
Byłem moja 240D 77' jechaliśmy we 4. Pod górki dostała miłości ode mnie. Ale beczka sztywna jest.
WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU.
Przy - 12 beczunie odpalił bez większych problemów. Wyjazd super. Wczoraj o 20 byłem w domu. Zegar wyzerowalem. Pękło dokładnie :
Byłem moja 240D 77' jechaliśmy we 4. Pod górki dostała miłości ode mnie. Ale beczka sztywna jest.
WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU.