www.beczkolandia.com.pl

Cześć, czy ktoś z Was zakładał do Beczki wtryskiwacze od w124 bądź 190 ? Różnią się one nieco, te od beczki -za gwintem mają jeszcze kawałek który wchodzi w komorę, natomiast te które posiadam w garażu od 124/190 kończą się z gwintem.

pozdr

troche niżej był poruszany podobny temat,wystarczy troche poszukać

Nie musiałem szukać bo go widziałem. Tam tylko 1 osoba się n.t wypowiedziała więc tutaj chcę uzyskać odpowiedź większego grona lub przynajmniej rozszerzoną wypowiedź kolegi niżej.

W beczce mają być wtryski od beczki, w 190 od 190 , a w 124 od 124. Nie rób wioski i nie kombinuj, końcówka wtrysku Boscha kosztuję 40 zł robocizna za wymianę 5 wtrysków 100 zł więc nie widzę sensu kombinacji i robienia sobie problemu. Z całym szacunkiem i bez urazy, ale lekko mówiąc nie rozumiem takich " wiejskich " tuningów.

Mam nowe w beczce wraz z sekcjami w pompie, ale przewijały się czasami takie teksty o podmiankach i chcę się upewnić jak się to ma w praktyce Sam siebie czasami nie rozumiem.... pozostaje mi przetestować samemu.

Eeeee i co przecież one mają inne gwinty z tego co przymierzałem, W123 ma gruby gwint, a nowsze mają drobny...

Cała sprawa rozbija się o podmianę koncówek. Ładujesz w obudowe wtrysków od w123 końcówkę z w124. Całe to druciarstwo ma na celu delikatna poprawę pracy silnika. Potwierdzam to swoim własnym doświadczeniem. Spalanie około 1-1.5 litra w dół, auto lepiej się wkręca na obroty (nie jakaś ogromna różnica, ale jednak) i nieznacznie ciszej pracuje.
W w124 jest nieco inne rozpylanie paliwa niż w w123. Ot cała różnica

Jest w Krakowie magik, który robi takie podmianki, Musisz sobie poszukać po google o Panu Grzegorzu z ulicy Kamionka w Krakowie

(ja u niego nie byłem nigdy, ale wiele osób z krakowskiej "sceny" MB go zachwala)

Tylko nie wjeżdżaj do niego na teren. Zostaw auto przed brama. Wjedź dopiero jak Ci powie żebys wjechał :p
I taka rada. Jak masz benzynę to nie zostawiaj mu auta bo odbierzesz je z dieslem :p

>>W w124 jest nieco inne rozpylanie paliwa niż w w123.
I to jest sedno sprawy. Spowoduje to nieuchronną acz powolną degradację komór wstępnego spalania w głowicy.
Miłego skracania żywotności silnika