www.beczkolandia.com.pl

Nie

Maciekpiti masz racje ale w połowie 2 rodzaje napinaczy ale jeden rozbieralny.Nie bądź zarozumiały bo żaden z Ciebie autorytet.

Nie jestem autorytetem może być Oskar bo ma wiedzę. Poprostu bredzisz czasami. Ja dalej twierdzę że żaden nie jest ROZBIERALNY. Mam ich w domu z 15 wiec marne szanse ze taki zbieg okoliczności ze mam tylko jeden rodzaj.

Skończmy to przekomarzanie bo to nic nowego do tematu nie wnosi.Cyknę Ci fotkę to może doznasz olśnienia.A odnośnie stukania to dopóki kolega nie zawinie rękawów i po kolei nie posprawdza wszystkich ew. punktów możliwej usterki to nie dojdzie do ładu z silnikiem.No chyba że usterka wyjdzie bokiem.Niestety jeśli nie chce wyjmować silnika i go rozbierać to pasowało by wybić komory wstępne i zajrzeć do środka kamerą inspekcyjną ew na ustawiony w gmp tłok przywalić i słuchać czy stuknie.

Zostawię to bez komentarza. Przypominam że to w123 nie fiat. Ja stawiam ze to dalej wtryski. Przyjedzie do mnie w przyszłym tygodniu i dojdziemy co i jak.

Trzeba ustawic luz zaworowy (jesli nie byl), wykrecic swiece i sprawdz sprezanie, przy wymianie mysle ze bledu nie zrobiles bo po wykreceniu wtryskiwaczy stare uszczelki najczesciej zostaja na wtryskiwaczach, dajesz nowe uszczelki i dokrecasz, filozofi tam nie ma, jedyne co sie moglo stac (tak mysle) to jak nowy wtryskiwacz zaje...al ogniem do forkomory to upalil kulke albo sadza spadla, dlatego warto poogladac swiece czy nie sa poobijane albo podrapane

Kurcze z tego co kojarzę (ale remont robiłem z 15 lat temu) to napinacz był rozbieralny w benzyniaku 102. Z boku bloku silnika była nakrętka i była tam sprężyna i tłoczek który dociskał napinacz. Ale nie wiem jak jest w dieslu....

Benzyniak ma zupelnie inny napinacz, w dieslu byl dwa rodzaje, oba przykrecane na (chyba) trzy sruby do silnika, jeden typ mial zaslepiony tyl a drugi mial otwarty i zaslepiony byl nakretka (cos podobnego jak w benzyniaku), raz trafilem ze napinacz mial w sobie sprezyne ale nie potrafie teraz powiedziec czy to oryginal czy czyjas radosna twórczość, jeden z kolegow nie mogl sie tez uporac z chalasem rozrzadu ale po wymianie napinacza, okazalo sie ze nie mogl sie sam odpowietrzyc, zalal go olejem, zakrecil i jak reka odjal, ale watpie zeby to byl hałas z rozrzadu bo kolega nie pisal nic ze rozbieral tam cos a po drugie na moje ucho silnik jest troche przykulawiony

Luzy zaworowe ustawialem, swiece wykrecalem i wygladaja normalnie, tzn. Obkopcone i tyle. Sprezania jeszcze nie sprawdzalem

Sprawdz kompresje, jak bedziesz mial troche czasu to wykrec jeszcze raz wtryskiwacze i przyswiec do forkomory i sprawdz czy nic w srodku nie lata