www.beczkolandia.com.pl

Ja pier.....e, wstyd bylo mu sie przyznac ze tak zjeb....i robote to napisal ze farba mlotkowa, ale jaja

tranzystor pisze:Tutaj handlarz nawet się popisał ciekawym opisem. Poznaję zdjęcia, krąży od dawna, a ten lakier
http://sprzedajemy.pl/mercedes-w-123-id ... nr17316632

Sprzedający się kiedyś objawił na Beczkolandii. Był głuchy i ślepy na wszelkie zdroworozsądkowe argumenty. Prawdopodobnie typowy "studencik-hipster", któremu rodzice sypnęli kasą, a on bezmyślnie wydal ją na robotę jakichś wioskowych partaczy, którzy ulepili mu takie "skrzyżowanie k...wy i dzikiej kaczki" (jak mawiał ongiś mój kolega), biorąc za to hajsu jak za bursztynową komnatę
Z uwagi na fakt, że wóz już na fotach prezentuje się jak g...wno, a cenę ma jak za świeże truskawki, nikt przy zdrowych zmysłach nie pofatyguje się oglądać tego na żywo. Nawet w środku jest paskudnie uświniony (nie zwróciłem uwagi czy w obecnym ogłoszeniu nadal są fotki wnętrza).
Reasumując - typowy projekt "na dożywocie" u obecnego właściciela.
Serdecznie pozdrawiam.

Kojarzę ten okaz z ~rok temu, cena około 5-7 tyś, właściciel chciał się ze mną wymienić na fiata. Mi to pachnie handlarzem, który go kupił i podbił kilkukrotnie cenę. Zastanawiam się, kiedy w końcu pęknie bańka cenowa na Fiaty, Żuki, a teraz beczki. Handlarze wyrywają byle Żuka z OSP za 2 tysiące i wystawiają za 6-8-10.

Naród wstał z kolan i się bogaci, to go stać widocznie

Z jedej strony to zrozumiale, bo jest coraz mniej tych starych gratow ale czasami chciwosc i bezczelnosc handlarzy przekracza wszelkie granice, juz nieraz mialem z takimi do czynienia bo mam u siebie w czorta jakis starych gratow i sukcesywnie pozbywam sie ich i smiac mi sie chce jak np auto ktore sprzedam za 1500zl za tydzien kosztuje juz 4000zl i jest w super idealnym stanie, i jak ktos przyjedzie do niego 400km to nie chce juz wracac z pustymi rekami i wezmie tego strupa za 4tys gdzie cena jest zupelnie nieadekwatna no ale to juz zabytek....

Problem naszego narodu polega na tym że zrobiła się straszna moda na zabytki, a już polskie sprzęty demoludu osiągnęły kuriozalne ceny. Siedząc w temacie motocykli zabytkowych nic tylko robić " polskie śmietniki ". Duże fiaty, maluchy, junaki wsk-i czysty biznes. Jest tylko bardzo małe ale, o którym większość nie wie. Bum się kiedyś skończy, a nie oszukując się wartość te pojazdy mają tylko w PL. O ile Mercedesa BMW czy Harley-Dawidson sprzeda się wszędzie za miedzę o tyle z dużym Fiatem może być kiepsko. Ale mi to pasuje Robię też polskie motocykle więc niech bum trwa:)

Bum jest straszny, jeszcze pare lat temu komarki i wsk-i kupowalo sie po 50-100zl a teraz jak patrze na ceny tych strupków to jest meksyk, ostatnio sprzedawalem dwa komarki (tzn jednego komarka i jedna jawke skuter) wystawilem za 500zl za dwie to telefon nie przestawal dzwonic a ludzie sie pytali gdzie jest haczyk bo za tanio..... w tym samym dniu przyjechal po nie chlopaczek co robi sobie takie komarki, odrazu wsiadl w auto i pojechal 400km (tak nawiasem mowiac to z twoich stron Macku), rynek (a raczej handlarze) wywindowali ceny tych "zabytkow" o przynajmniej 500% w ciagu paru lat

Za polski motocykl z lat 60 ludzie placa tyle co z niemiecki przedwojenny.

Hehehe Maćku mam nadzieję że myślisz o Junaku no i dobrze, będę musiał zacząć je składać w końcu

Zaczniesz robić Janka to zobaczysz że to nie tańsza impreza niż remont beczki:)

Typowy przyklad handlarza:
http://olx.pl/oferta/junak-m10-CID5-IDe ... 3e693e28fe

http://olx.pl/oferta/junak-m10-CID5-IDf ... 1bef49a107

Jeszcze dziesiecu takich "Zbyszkow" i cena rynkowa 2x w gore