Trochę Talar nie ogarniasz tego
płyn chłodniczy to nie jest jakaś cudowna ciecz, która chłodzi. Jest to tylko i wyłącznie taki płyn, który zamarza powiedzmy przy -40 a gotuje się przy 130. Posiada bardzo niskie ciepło właściwe, co oznacza, że bardzo łatwo go zagrzać, a pozostawiony sam sobie bardzo szybko traci temperaturę. Do tego ma dodatki smarne i przeciwkorozyjne. I koniec ! Nic poza tym
(no może jakieś barwniki
Układ chłodzenia samochodu działa na zasadzie odbierania ciepła z bloku silnika poprzez płyn chłodniczy. W bloku silnika znajduje się układ hydrauliczny, który jest zaprojektowany tak, by płynąca nim ciecz odebrała jak największą ilość energii cieplnej. Następnie ciecz przechodzi przez chłodnicę (która działa wypisz wymaluj jak kaloryfer) i wraca do silnika schłodzona.
Prawidłową temperaturą pracy silnika jest około 90 stopni. Silnik nie jest też schładzany stale - termostat dba o to, by wyłączać obieg płynu chłodzącego, aby temperatura nie spadła poniżej ustalonej wartości (powiedzmy 80 stopni). W drugą stronę temperatury pilnuje wentylator, nie pozwalający zagrzać się powyżej powiedzmy 100 stopni.
Jak to już ustaliliśmy, to przejdźmy do grzałki. Nie grzeje ona "w nieskończoność, tylko właśnie mniej więcej do 90 stopni, podgrzewając płyn do tej optymalnej temperatury. Płyn nie krąży w układzie, dlatego zagrzanie silnika w ten sposób trwa długo (coś, jakbyś odłączył pompkę od pieca centralnego ogrzewania w domu). Ciepły płyn przekazuje temperaturę dalej, ogrzewając blok, olej itp
.