www.beczkolandia.com.pl

Umyłem, naprawiłem prowizorycznie odpadające lusterko wsteczne i przejechałem 50 km To aż nadto ale po sprzedaży Megane, stał się na jakiś czas moim "daily driverem"
Serdecznie pozdrawiam.

Wymieniona deska na "nową" i wreszcie z czego jestem najbardziej dumny - wywaliłem gaz. Teraz tylko mycie, małe sprzątanie dolewka do wspomagania i w weekend nad morze

Sent from my Lumia 625

Kupiłem mu "kolegę" - drugiego W123 do kompletu (nomen-omen, nowy nabytek widziałem póki co, tylko na zdjęciach)
Serdecznie pozdrawiam.

naprawiłem w końcu centralny zamek, tzn zmodyfikowałem. Znalezienie nieszczelności graniczyło z cudem. Pompka i sterowanie z w124 działa jak ta lala

Wymieniłem końcówki wtrysków oczywiście boscha. Efekt jest taki, że trochę się zdziwiłem - oczywiście na lepsze. Teraz silnik pracuje o wiele lepiej - przynajmniej na słuch - tak bardziej twardo Martwi mnie tylko uciekające paliwo z tylnej części pompy wtryskowej.

Cały boży dzionek szukałem blacharza, który łaskawie zechciałby usunąć korozję i połatać kilka powstałych w ten i inny nie znany mi sposób dziurek. Obdzwoniłem 7 specjalistów, którzy na codzień z przystanku auta robią i gdy tylko wspomniałem, że o beczkę chodzi to usłyszałem tekst z Misia Bareji. O ironio losu!

Może nie dzisiaj, ale wczoraj, przełożyłem stare, ale w dobrym stanie zimowe kapcie, na stalowe felgi. I mam dwa komplety kółek.
Samochód oczywiście jest na "nowych" gumkach.

Naprawiłem w końcu licznik kilometrów. A nawet dwa.