www.beczkolandia.com.pl

Za Cyrylem. Wybaczcie, dzieciak mi tu już szalał. Chodzi o to, że te ramki ozdobne wokół okien to nie chrom, tylko anoda. Inny zatem jest proces odnowienia tego, w wypadku anody trzeba ją usunąć chemicznie. Na polskim rynku specyfiku na to nie znalazłem, na USA to się nazywa chyba alloy deoxidizer.

Jest pasta do czyszczenia chromów w PL - nazywa się AUTOSOL do anodowanego aluminium
Z tym, że jakichś wielkich efektów u mnie przy tym nie zauważyłem.

ja też autosolem nie zrobiłem tam nic nadzwyczajnego. a jedną ramke wręcz zniszczyłem. ciekawe jest to co Hrehor pisze. bo akurat jestem na etapie składania drzwi i mam troche męki optycznej z tymi listewkami. trzeba będzie wypróbować tą metode.

Ja się też nad tym długo głowiłem, i ojciec mój mi podrzucił ten pomysł. Sprawdziłem, żadną pastą się tego nie da ogarnąć sensownie. Tylko chemicznie. Na razie się za to nie zabieram bo mam inne rzeczy do roboty w aucie, ale warto przetrzepać forum rowerowe. tam ktoś ściągał anode chemicznie z piast rowerowych, korby i mostku. Cały myk polegał na tym, że ten roztwór z kreta jest silnie żrący i jeśli zrobimy to niedokładnie, zeżre aluminium. Zatem kąpiel w tym roztworze jest bezcelowa (no, chyba że po rozcieńczeniu tego mocno). Dobrym pomysłem wydaje mi się ściągnięcie tego elementu i rozcieńczonym roztworem smarować to gąbką. Oczywiście nie wszystko naraz tylko robić to na raty. Trzeba by jeszcze pomyśleć nad jakimś związkiem chemiczny który stopuje dalszą reakcję kreta, albo przelać mocno wodą pod ciśnieniem. Ad sum, czekać do lata, ogarnąć jakiś ogródek u znajomego, browarek i można robić . Po skretowaniu pasta polerska Mother's i będzie lustro. Chyba, że ktoś się zaopatruje na skołowanie Deoxidizera z ameryki, w Polsce nie znalazłem czegoś podobnego, ale może gdzieś jest. Prawdopodobnie działa i tak w ten sam sposób, różnica jest taka, że do tego deoxidizera dodany jest jakiś zagęstniacz, więc ma to strukturę żelu, niewątpliwie wygodniej się tym pracuje.

walne dżiękówki dla Kolegi bo napewno nie jeden się zmaga/gał z tym problemem.
ja akurat chwilowo mam to z głowy bo wczoraj przyjechał dawca z idealnymi listewkami. ale kiedyś w wolnej chwili napewno się w to pobawie.
aha jak by ktoś był leniwy to 1 listewka w aso 130zł

No dobra, ale co po usunięciu anody? Wypolerować i co? Zabezpieczyć klarem czy nie zabezpieczać w ogóle?

Lepiej nie zabezpieczać,tak czy siak to będzie matowieć, a z klarem cięższa robota. Na mój rozum lepiej to zostawić i raz na jakiś czas przepolerować.

też tak uważam. jak miałem alu w polerce to 2-3 razy w roku szybka ręczna polerka i było git. a alus przecież bardziej w dupe dostaje. w przypadku tych listewek to myśle że raz w roku 15min by wystarczyło na nie poświęcić.