Odpalanie na mrozie

Moderator: Tomek

maciekpiti
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 1748
Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
Lokalizacja: Radom/Warszawa

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: maciekpiti »

A ja się z kwestią wtrysków nie zgodzę. Rok temu jak kupiłem beczkę, brat posiadacz audi a4 śmiał się ze mnie że trupa kupiłem. Zdziwił się trochę jak było ponad -20 on chochlował swoje audi, a ja po 2 krotnym podgrzaniu świec odpaliłem po 1 zakręceniu. Co do wtrysków po 3 miesiącach oddałem je do sprawdzenia i wszystkie były do wymiany, lały. Stawiam tu na kwestię kompresji.
Grzesiu
Beczkolak
Beczkolak
Posty: 13
Rejestracja: 11 sty 2014, 20:15
Posiadany model W123: 300TD

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: Grzesiu »

Porównaj sobie odpalanie na lejących wtryskach i na tych dobrych robiących "mgiełkę", jest spora różnica ;) rzecz jasna dużą role odgrywa kompresja ale to nie tylko ;)
specmerc
Beczkarz
Beczkarz
Posty: 111
Rejestracja: 17 gru 2013, 19:02
Posiadany model W123: 3.0diesel
Lokalizacja: Opole/Czarnowąsy

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: specmerc »

stówa pisze:Ja też tak kombinowałem jak Wy. Różne czary mary wyczyniałem. U mnie pomijając to,że mam grzałkę w bloku, stary fachowiec od beczek ustawił mi porządnie zawory i temat - problem znikł. Spróbujcie. Janusz
Jeżeli zawory będą zbyt ciasne to będzie problem zapalić go na ciepłym silniku nie na zimnym.
Awatar użytkownika
cichyPWR
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 206
Rejestracja: 16 gru 2013, 23:02
Posiadany model W123: 230E automat '78
Lokalizacja: Września woj. Wielkopolskie

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: cichyPWR »

No ok, diesel wiadomo, potrzebuje grzania, kompresji itd, a co powiecie na to , że moja benzyna nie dała rady przy -20, niby raz zakręciła, ale to było za mało, przy plusie nawet nie muszę do końca kręcić i już a tu zonk. Filtry, świece, kable wszystko nowe,aku nowy rok temu kupiony. Czy można jakoś zabezpieczyć filtr paliwa i pompę które są praktycznie na wierzchu, aby nic tam nie zamarzło?
Mój dwuletni syn: tato my mamy ziółty brym z bremką - tzn żółty samochód z gwiazdą
Tytan
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 213
Rejestracja: 16 gru 2013, 22:20
Lokalizacja: Tczew

Re: Odp: Odpalanie na mrozie

Post autor: Tytan »

Mogla benzyna zamarznac. Wiadomo nasze polskiebpaliwo nie jest pierwszej jakosci warto tez wlac taki specyfik bodajze sie to nazywa alkohol izotopowy. A i warto wyczyscic zbiirnik paliwa pi 30 latach nawet nie masz pojecia ile tam szlamu i innego syfu jest :-)
-Jesteś świrem wiesz?
-Nie. Dlaczego?
-Bo masz świra na punkcie Mercedesa.


Był:
Mercedes W 123 300D automat-sprzedany
Nissan Patrol 2.8 TD manual - sprzedany
Jest:
Mercedes W 124 200D
Fiat 126p FL
Awatar użytkownika
kazios
Administrator
Administrator
Posty: 1080
Rejestracja: 16 gru 2013, 15:32
Posiadany model W123: 300D '82r
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: kazios »

przedewszystkim może być sporo wody z chrzczonego paliwa, które zamarzlo. wystarczy dolac denaturatu troche. Wykręć świece strzykawka daj troche paliwa do cylindrów i zobacz czy zagada. Jak tak to woda w układzie.
Tytan
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 213
Rejestracja: 16 gru 2013, 22:20
Lokalizacja: Tczew

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: Tytan »

No wlasnie mi o to chodzilo o wode dzieki kazios za to ze napisales do dokladnie :)
-Jesteś świrem wiesz?
-Nie. Dlaczego?
-Bo masz świra na punkcie Mercedesa.


Był:
Mercedes W 123 300D automat-sprzedany
Nissan Patrol 2.8 TD manual - sprzedany
Jest:
Mercedes W 124 200D
Fiat 126p FL
specmerc
Beczkarz
Beczkarz
Posty: 111
Rejestracja: 17 gru 2013, 19:02
Posiadany model W123: 3.0diesel
Lokalizacja: Opole/Czarnowąsy

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: specmerc »

Denaturat owszem pomaga ale tylko wtedy gdy jest mało paliwa ponieważ woda jest cięższa od paliwa i osadza się na samym dnie a denaturat łączy się i z paliwem i wodą więc uważam ,że to ma sens wtedy gdy paliwa w zbiorniku jest mało bo przy pełny zanim doleci do dna i wody żeby się z nią połączyć rozpuści się w paliwie nad nią. Co do metody" wykręć świece" okej ale wyobraźcie sobie gościa który ma akurat jechać, piździ jak w psiarni za kołnierz sypie śnieg a on wykręca świece żeby nalać paliwa do cyl.Paliwo też nie jest takie skore do zamarzania.Myślę ,że problem leży po stronie tego ,że olej w misce przy takiej temp.robi się jak smoła gęsty do tego dochodzi olej w skrzyni biegów który zachowuje się dokładnie tak samo, i choć byś miał auku nowy z półki to rozrusznik i akuu miał by z tym problem.Ja praktykuję to tak,że wyciskam sprzęgło aby odłączyć skrzynie od silnika potem nie trzymam roz.nie na ślepo aż do wyczerpania aku tylko po troszkę obracam żeby olej się rozbił w misce aż roz zaczyna nor.obracać potem grzeję świece i zapalam tak zrobiłem wczoraj przy -17 w moim w-124 i pomogło lecz przyczyna twojego nie zapalenia może leżeć gdzie indziej tak czy siak na wodę w paliwie raczej bym nie stawiał bo nie może być tak,ze autko dzień wcześniej jeździło bez żadnych objawów bez szarpań a po nocy nie można zapalić bo woda w paliwie.Pozdrawiam i powodzenia z zapaleniem Tomek
Awatar użytkownika
cichyPWR
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 206
Rejestracja: 16 gru 2013, 23:02
Posiadany model W123: 230E automat '78
Lokalizacja: Września woj. Wielkopolskie

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: cichyPWR »

Dziś tylko -10C i odpalił za pierwszym razem, chyba jednak olej był tak gęsty, że nie dało rady zakręcić. Odpalił normalnie bez zgrzytów, stuków, przebierania itp różnych dziwnych objawów.
Mój dwuletni syn: tato my mamy ziółty brym z bremką - tzn żółty samochód z gwiazdą
specmerc
Beczkarz
Beczkarz
Posty: 111
Rejestracja: 17 gru 2013, 19:02
Posiadany model W123: 3.0diesel
Lokalizacja: Opole/Czarnowąsy

Re: Odpalanie na mrozie

Post autor: specmerc »

Tak właśnie obstawiałem wyciskaj sprzęgło za każdym razem przy takiej temp zawsze będzie łatwiej mu kręcić.
ODPOWIEDZ