Palenie z hebla

Moderator: Tomek

maciekpiti
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 1748
Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
Lokalizacja: Radom/Warszawa

Re: Palenie z hebla

Post autor: maciekpiti »

Brązowy z białym paskiem
Oskar-123
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 579
Rejestracja: 25 gru 2014, 11:26
Posiadany model W123: 300D
Lokalizacja: Złoty Stok

Re: Palenie z hebla

Post autor: Oskar-123 »

Bede mial chwile to to sprawdze u mnie, ale caly czas zdaje mi sie ze w tej skrzyneczce z bezpiecznikiem jest cos nie tak, kiedys w mojej beczce tez to przerabialem, ale juz dokladnie nie pamietam
Gdy ci smutno jest ogromnie, weź pół litra i przyjdź do mnie.
maciekpiti
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 1748
Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
Lokalizacja: Radom/Warszawa

Re: Palenie z hebla

Post autor: maciekpiti »

Ok doszedłem co i jak. Oskar, kabel który był luźny, to była masa od żarówki grzania świec w zegarach. Nie wiem co ona tam robiła, ale podejrzewam że powinna być gdzieś podpięta pod deską rozdzielczą. Teraz wszytko świeci jak należy. A możesz mi powiedzieć, jeśli pamiętasz jak to jest. Pociągam hebel świeczki się grzeją dioda to sygnalizuję i po jakimś czasie gaśnie jak się zagrzeją? Czy to grzanie trwa do momentu aż pociągnę hebel. Jest tam jakiś przekaźnik , czujnik który powoduję zaprzestanie grzania w momencie jak się zagrzeją? Czy o czasie grzania decyduję tylko człowiek?
Oskar-123
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 579
Rejestracja: 25 gru 2014, 11:26
Posiadany model W123: 300D
Lokalizacja: Złoty Stok

Re: Palenie z hebla

Post autor: Oskar-123 »

Ja mialem dwie beczki- I seria z poczatkow produkcji i tam bylo tak ze jak dlugo trzymales tak dlugo grzalo, jak 3sek to 3sek, jak godzine to grzaly godzine ;-), nie wylaczalo sie samo pomimo zbyt dlugiego grzania z tym ze w jednej beczce hebel trzeba bylo trzymac podczas grzania a drugi jak sie naciagnelo to sam grzal a po zapaleniu wracal z powrotem na zero
Gdy ci smutno jest ogromnie, weź pół litra i przyjdź do mnie.
maciekpiti
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 1748
Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
Lokalizacja: Radom/Warszawa

Re: Palenie z hebla

Post autor: maciekpiti »

U mnie się pociąga, grzeję świeczki, pociągam delikatnie mocniej i rozrusznik załapuje a hebel powraca do pozycji poprzedniej tyle że świeczki się nie grzeją już .
Awatar użytkownika
Evangelicus
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 289
Rejestracja: 08 lut 2014, 0:20
Posiadany model W123: 300TD 1979 r.
Lokalizacja: nasa pikna stolyca

Re: Palenie z hebla

Post autor: Evangelicus »

Ja miałem tak jak Maciek, 200D 1977. I gasiło się, o ile dobrze pamiętam, wciskając hebel, potem przekręcając kluczyk.
Oskar-123
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 579
Rejestracja: 25 gru 2014, 11:26
Posiadany model W123: 300D
Lokalizacja: Złoty Stok

Re: Palenie z hebla

Post autor: Oskar-123 »

U mnie bylo tak samo, pociagalem na pierwszy stopien, nie dzialo sie nic, na drugi grzaly swieczki (grzaly tyle ile trzymales) a na trzecim stopniu zapalales, jak puszczales to wracal sam na pierwszy stopien, jak go wcisnales do konca (do licznika) to beczka gasla
Gdy ci smutno jest ogromnie, weź pół litra i przyjdź do mnie.
maciekpiti
Beczkomistrz
Beczkomistrz
Posty: 1748
Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
Lokalizacja: Radom/Warszawa

Re: Palenie z hebla

Post autor: maciekpiti »

Czyli u mnie wszytko działa już poprawnie tak jak w 76' w Stuttgarcie:) Pozdrawiam i dzięki za pomoc.
ODPOWIEDZ