Brak ogrzewania w kabinie
Moderator: Tomek
- Pronar 82A
- Beczuszkarz
- Posty: 56
- Rejestracja: 15 mar 2014, 16:49
- Posiadany model W123: 230 E
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Że tak głupio zapytam- masz go otwartego
-
- Beczkomistrz
- Posty: 1748
- Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
- Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
- Lokalizacja: Radom/Warszawa
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Albo spadl Ci waz pod deska albo linka od sterowania temperatura
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Hahah
Otwarty otwarty, jutro sprawdzę tą linkę
Otwarty otwarty, jutro sprawdzę tą linkę
-
- Beczkofan
- Posty: 282
- Rejestracja: 21 lis 2015, 21:57
- Posiadany model W123: 200D sedan
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Połowa nagrzewnicy zapchana syfem, ten problem pojawia się często w toi-toyocie T25. na piwerwszy ogień sprawdź zawory. A realnie to poczekaj aż Oskar napisze co jest przyczyną, on naprawia beczki przez sen na węch.
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Też tak mam, ale boczne mi grzeją a środkowe wieją chłodem
Jeszcze nie sprawdzałem co i jak
Jeszcze nie sprawdzałem co i jak
- mroczny
- Beczkarz
- Posty: 102
- Rejestracja: 31 maja 2015, 18:04
- Posiadany model W123: 200D
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Brak ogrzewania w kabinie
W beczkach z środkowego nawiewu zawsze leci tylko zimne powietrze, taki to sobie Niemcy system przewietrzenia kabiny wymyślili
W123 200D 82r - Hebel
Re: Brak ogrzewania w kabinie
No to dobrze wiedzieć hehe, widocznie w mojej starej T4 też tak musi być.
-
- Beczkomistrz
- Posty: 1748
- Rejestracja: 18 gru 2013, 13:54
- Posiadany model W123: 300D i 200D i 240D
- Lokalizacja: Radom/Warszawa
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Dobry samochód zawsze wali zimnem ze środka. T4 też dobre auto. Jak 124 ostatnim dobrym Mercedesem tak T4 Ostatnim dobrym transporterem:)
-
- Beczkarz
- Posty: 82
- Rejestracja: 11 mar 2016, 22:57
- Posiadany model W123: 230 ce
- Lokalizacja: Kraków
Re: Brak ogrzewania w kabinie
Hmmm, w w202 mi kiedyś grzanie padło. Winowajcą była szczotka węglowa zużyta. Ale zanim do tego doszliśmy to kilka tyś. kilometrów jechałem na czołgistę. Swoją drogą wdzięczne autko było.