1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Jeśli odbudowujesz swojego Mercedesa, zapraszam, podziel się z innymi relacją z naprawy. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że czasami własnoręczne zmaganie się z rdzą, cieknącymi silnikami i lakierem jest dalekie od sztuki prezentowanej przez wytrawnych specjalistów i dlatego, zachęcamy tych co znają się na odbudowie do udzielania przyjacielskich rad i porad. Efekty nawet amatorskich zmagań jest czasami całkiem przyzwoity i niejednego już zaskoczył.

Moderator: Tomek

Julek
Beczkarz
Beczkarz
Posty: 88
Rejestracja: 27 kwie 2016, 8:39
Posiadany model W123: s123 300tdt
Lokalizacja: łódź

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: Julek »

Piekna!! Pogratulować no i silnik już spora rzadkość. Dbaj o nią bo widac że jest cacuszko. Ale jedno ale...w takim aucie słabo pasuje zatykanie dziur kitem:/ sprawny blacharz dorobił by taki kawałek i wspawał i max.2h a rdza czym bys jej nie zasmarował wróci, za miesiąc, za rok ale wyjdzie.
Awatar użytkownika
JP911
Beczkolak
Beczkolak
Posty: 13
Rejestracja: 12 sty 2017, 19:53
Posiadany model W123: 250

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: JP911 »

Julek pisze:Piekna!! Pogratulować no i silnik już spora rzadkość. Dbaj o nią bo widac że jest cacuszko. Ale jedno ale...w takim aucie słabo pasuje zatykanie dziur kitem:/ sprawny blacharz dorobił by taki kawałek i wspawał i max.2h a rdza czym bys jej nie zasmarował wróci, za miesiąc, za rok ale wyjdzie.
Dzięki Julek. Możliwe, że zrobię jak mówisz, lecz sam jeszcze nie wiem jak to będzie. Główne zapytanie, to czy będę ją malował czy też nie? W związku z tym nie rozpoczynałem prac blacharskich ponieważ doszedłem do wniosku, że jeżeli robić, to już na całość, a w pierwszej kolejności zależało mi na zabezpieczeniu bagażnika. Więc można powiedzieć, że jest to 'tymczasowe rozwiązanie' choć jak wspomniałeś, blacharz ogarnąłby to prędko i do tematu nie trzeba byłoby wracać nawet przy lakierowaniu. Ja osobiście nie mam ani spawarki ani umiejętności spawania, a chciałem spróbować zrobienie tego samemu choćby dla samej frajdy, więc 'wciskanie kitu' było jedynym dla mnie dostępnym rozwiązaniem ;)

Jeśli po mojej naprawie pojawi się choćby ziarenko ponownej rdzy - czy to za tydzień, czy za rok - to temat od razu pójdzie do warsztatu aby naprawić to na amen. Możliwe, że również do lakierowania całości. Czas pokaże.
Awatar użytkownika
Tomek
Moderator
Moderator
Posty: 1119
Rejestracja: 16 gru 2013, 16:48
Posiadany model W123: W, S, C.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: Tomek »

Nie lakieruj całości, jeśli lakier jest rzeczywiście w fajnym stanie mimo wgniotek. Szkoda roboty, pieniędzy i wartości auta :D
Są firmy, które wyciągają wgniotki, za całe auto - dach, maska, klapa tył - w zależności od wgniotek, jak pisałeś około 40, będziesz mieć do zapłacenia w granicach 600-700zł.
Awatar użytkownika
JP911
Beczkolak
Beczkolak
Posty: 13
Rejestracja: 12 sty 2017, 19:53
Posiadany model W123: 250

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: JP911 »

Tomek pisze:Nie lakieruj całości, jeśli lakier jest rzeczywiście w fajnym stanie mimo wgniotek. Szkoda roboty, pieniędzy i wartości auta :D
Są firmy, które wyciągają wgniotki, za całe auto - dach, maska, klapa tył - w zależności od wgniotek, jak pisałeś około 40, będziesz mieć do zapłacenia w granicach 600-700zł.
Dzięki za uwagę. Też myślę, że malowanie będzie gorszę dla wartości samochodu. Zresztą już pomijając wartość, po prostu mi zależy aby utrzymać samochód jak najbardziej oryginalny jak tylko możliwe.

Co do wgniotek, już od lat chodzi mi po głowie aby się samemu nauczyć jak to robić. Każdy mój samochód zawsze miał jakieś delikatne wgniecienia, i wydaję mi się, że jest to dobra umiejętność dla 'niedzielnego mechanika'. W związku z tym pewnie kupię jakiś zestaw do wyciągania wgniotek. Oglądałem już parę filmów jak to się robi, no i cóż… 'Practice makes perfect', jak to mówią na wyspach.

Znalazłem taki zestaw, jak poniżej. Można do niego jeszcze dokupić dodatkowy klej i dodatkowe przyssawki. Czy ktoś z Was używał to urządzenie? Nie powiem, że pachnie najwyższą jakością :-/, ale pytanie, czy sprzęt z Allegro jest o wiele lepszy? Używałem inne produkty tej firmy i były ogólnie ok. Czyli zrobiły to, co miały zrobić.
images.jpg
images.jpg (7.35 KiB) Przejrzano 1528 razy
Awatar użytkownika
PiotrH
Beczkolak
Beczkolak
Posty: 9
Rejestracja: 18 paź 2016, 14:38
Posiadany model W123: 250
Lokalizacja: Koszalin

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: PiotrH »

Cześć gratuluję zakupu. Też mam 250 i sporo frajdy z jej użytkowania. Zazdroszczę wyglądu komory silnika!

pozdrawiam Piotr
Awatar użytkownika
JP911
Beczkolak
Beczkolak
Posty: 13
Rejestracja: 12 sty 2017, 19:53
Posiadany model W123: 250

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: JP911 »

Ok. Wygraliście! Pójdę do blacharza!
Awatar użytkownika
JP911
Beczkolak
Beczkolak
Posty: 13
Rejestracja: 12 sty 2017, 19:53
Posiadany model W123: 250

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: JP911 »

PiotrH pisze:Cześć gratuluję zakupu. Też mam 250 i sporo frajdy z jej użytkowania. Zazdroszczę wyglądu komory silnika!

pozdrawiam Piotr
dzięki
Arku
Beczkomaniak
Beczkomaniak
Posty: 375
Rejestracja: 04 lut 2016, 20:08
Lokalizacja: Rybnik

Re: 1978 250 Lekka Odbudowa - Pierwsze Kroki

Post autor: Arku »

Świetne auto, ale z tym "klejeniem" dziury to jednak przegięcie.
ODPOWIEDZ