odpowietrzanie pompy wtryskowej

Moderator: Tomek

Awatar użytkownika
Teigrek
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 166
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
Posiadany model W123: 200D, 300D
Lokalizacja: Sudety

odpowietrzanie pompy wtryskowej

Post autor: Teigrek »

Jak należy prawidłowo odpowietrzyć pompę wtryskową? Moja pompa nosi oznaczenie RES 5 M 55 C 320 RS 105 i prawdopodobnie pochodzi z roku 1979.
Według książki są dwa zasadnicze typy pomp, na jednej jest śruba do odpowietrzania (pokazana na zdjęciu), w drugiej nie ma śruby, tylko jest jakiś zawór przelewowy (zdjęcia brak). U mnie jest chyba ten drugi typ, bo nie ma śrubki jak na zdjęciu w książce. A zaworu nie wiem, gdzie szukać.
Najpierw poluzowłem śrubę drążoną na filtrze i podpompowałem ręczna pompka, aż zaczęło się przelewać spod śruby. Następnie według książki trzeba dalej pompować, aż poleci z ww. zaworu. Niestety u mnie tylko zaczyna chlustać paliwem z cylindra ręcznej pompki.

Próbowałem tak kręcić silnikiem. Również luzować przewody wtryskowe przy wtryskiwaczach i kręcić i nic to nie daje. Beczka nnie odpala .czyli pewnie gdzieś jest powietrze
Awatar użytkownika
Teigrek
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 166
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
Posiadany model W123: 200D, 300D
Lokalizacja: Sudety

Re: odpowietrzanie pompy wtryskowej

Post autor: Teigrek »

Odwołuję alarm. Silnik pięknie klekocze.
Aż wstyd się przyznać, jaka była przyczyna :oops:
Awatar użytkownika
Tomek
Moderator
Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: 16 gru 2013, 16:48
Posiadany model W123: W, S, C.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: odpowietrzanie pompy wtryskowej

Post autor: Tomek »

Przyznaj się jaka była przyczyna, będzie dla potomnych :)
A i nie ma się czego wstydzić, to jest forum i każdy ma jakieś problemy.
Awatar użytkownika
Teigrek
Beczkofan
Beczkofan
Posty: 166
Rejestracja: 20 sty 2014, 18:10
Posiadany model W123: 200D, 300D
Lokalizacja: Sudety

Re: odpowietrzanie pompy wtryskowej

Post autor: Teigrek »

Silnik nie był uruchamiany od roku, więc przed odpalaniem wykręciłem świece żarowe i wstrzyknąłem do cylindrów trochę WD-40 z olejem, żeby przesmarować cylindry i tłoki. W międzyczasie wałem paliwo i odpowietrzałem układ. Poprzedniego dnia zrobiłem zwarcie w tablicy rozdzielczej, więc wolałem dmuchać na zimne i odłączyłem wtyczkę od świec na przekaźniku, żeby wiszące konektory nie zrobiły mi zwarcia, jak włączę zapłon i rozrusznik. Potem pokręciłem trochę rozrusznikuem. Następnie wkręciłem świece, założyłem konektory i próbowałem odpalić. I nic... Myślałem, że wciąż gdzieś jest powietrze. A okazało się że zapomniałem o wtyczce od świec. Podłączyłem ją i silnik zapalił na dotyk, jakby ostatni raz pracował najdalej wczoraj :)
ODPOWIEDZ