Jeśli odbudowujesz swojego Mercedesa, zapraszam, podziel się z innymi relacją z naprawy. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że czasami własnoręczne zmaganie się z rdzą, cieknącymi silnikami i lakierem jest dalekie od sztuki prezentowanej przez wytrawnych specjalistów i dlatego, zachęcamy tych co znają się na odbudowie do udzielania przyjacielskich rad i porad. Efekty nawet amatorskich zmagań jest czasami całkiem przyzwoity i niejednego już zaskoczył.
Z olejów napędowych (zwłaszcza gorszej jakości) może wtrącać się parafina i inne cięższe, kupopodobne frakcje. Po czterdziestu latach mogą być właśnie takie efekty na filtrze.
Jak masz bak na wierzchu, to oprócz czyszczenia filtra można też przepłukać cały zbiornik np. benzyną, czy acetonem. Tylko uwaga na wybuchowe opary.
Teigrek pisze:
Jak masz bak na wierzchu, to oprócz czyszczenia filtra można też przepłukać cały zbiornik np. benzyną, czy acetonem. Tylko uwaga na wybuchowe opary.
I lepiej to zrobić superdokładnie, albo nie ruszać wcale. Zrobione po łepkach tylko pogarsza sprawę, syf się poluzuje i po nalaniu paliwa zaczyna odpadać i zatykać wszystko. A potrafi tam być tego naprawdę sporo!
Arku pisze:
I lepiej to zrobić superdokładnie, albo nie ruszać wcale. Zrobione po łepkach tylko pogarsza sprawę, syf się poluzuje i po nalaniu paliwa zaczyna odpadać i zatykać wszystko. A potrafi tam być tego naprawdę sporo!
Tak jest. A Wykręcając czujnik poziomu paliwa, można sobie obejrzeć jak wygląda wnętrze zbiornika. Najlepiej przy pomocy aparatu fotograficznego w telefonie z wlączoną diodą oświetlającą (jak na jednym z moich zdjęć). Bo inaczej jest ciężko zajrzeć. Raczej nie da się przyłożyć do otworu oka i latarki jednocześnie
A wiecie może czym przykleić uszczelkę bagażnika? Butapren, czy jakiś bardziej specjalistyczny klej?
to że syf tam jest to wiem doskonale. rok temu płukaliśmy ten zbiornik i troche było. ale o filtrze nie miałem pojęcia. więc zrobie poprawke.
Dziękować i powodzenia w pracach
Kupiłem ostatnio te uszczelki: http://allegro.pl/nowe-uszczelki-uszcze ... 46774.html
Wyglądają jak oryginały, są tak samo wyprofilowane i bardzo podobne w dotyku. Bardzo ładnie układają się w rowkach drzwi. Ale mimo to, drzwi zamykają się dużo gorzej. Wcześniej zamykały się "po mercedesowsku" a teraz trzeba porządnie trzasnąć, jak w powypadkowym Polonezie... Myślicie, że się ułożą, czy trzeba je jakoś podheblować?
Mierzyłem ich wysokość suwmiarką i zależnie od miejsca pomiaru są takie same jak stare oryginały lub wyższe o 1-2 mm. No ale wiadomo, że oryginały po ponad 30 latach są już sklepane i popękane, więc to chyba normalna różnica...
kiedyś czytałem,że ktoś użył silikonu w spreyu na uszczelki i to je troche rozmiękcza aco za tym idzie szybciej się ułożą. niby po paru dniach już było git z zamykaniem